18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksplozja miłości

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
Sejm w niebezpieczeństwie! Cały tydzień "eksperci" dywagowali na temat bezpieczeństwa sejmowych budynków i ich politycznej zawartości. Zgodnie uznali, że kompleks parlamentarny przy Wiejskiej jest miękkim podbrzuszem polskiej demokracji i całego systemu władzy państwowej. Trzeba go odgrodzić murem od pospólstwa.

Kilkanaście lat temu nasza redakcyjna koleżanka Ewa Łukasiewicz pisała o tym, jak polscy politycy coraz mocniej się boją - najbardziej widocznym przejawem strachu był dynamicznie rosnący tłum otaczających ich ochroniarzy. Teraz ochroniarzy zapewne jest jeszcze więcej niż w czasach, kiedy Ewa pisała o obawach naszych ukochanych władców.

Czego się boją wybrańcy narodu? Odpowiedź jest prosta - boją się tego, czego aż tak bardzo nie bali posłowie i politycy w II RP, a nawet posłowie w PRL. To bardzo dziwne, że w Polsce Ludowej, nawet w stanie wojennym i później, reżymowi posłowie, tudzież inni politycy, wyznaczeni na wysokie stanowiska przez aparat ucisku, nie obawiali się zamachów.

Dziwne, bo przecież ówczesna władza - jak to można dziś ustalić - była powszechnie znienawidzona przez ciemiężony naród, który tylko czekał, żeby się na nią zamachnąć. Obecna zaś władza jest kochana, gdyż pochodzi z demokratycznego wyboru. Co więc jej grozi? Że zmiecie ją eksplozja miłości?

A poważnie, to nie ma żadnego zagrożenia zamachami, dopóki przygotowaniami do nich zajmują się tacy naiwniacy jak dr Brunon K., święcie przekonany, że internet to najlepsze miejsce do uprawiania konspiry.

Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki