Starcie wicemistrza kraju z mistrzem Polski, czego należało się spodziewać, było bardzo zacięte. Pierwszego seta wygrały gospodynie do 20. W drugiej partii górą były ełkaesianki, które triumfowały do 22. Jeszcze więcej emocji było w trzeciej odsłonie. ŁKS długi prowadził, ale w końcówce Rysice wyszły na prowadzenie 24:23, ŁKS wyrównał, by po chwili prowadził 25:24. Później była walka punkt za punkt, ale ostatecznie trzeci set dla łodzianek, było 29:27!
Także czwarta odsłona upłynęła pod znakiem zaciętej i ostrej walki przy siatce. Niemal cały czas prowadził ŁKS, lecz ostatecznie to rzeszowianki cieszyły się z wygranej.
O zwycięstwie w tym szlagierowym pojedynku decydował tie-break. Lepsze była gospodynie i wygrały ten mecz z dwa punkty.
Przed tym meczem różnica w tabeli między Rysicami, a podopiecznymi Alessandro Chiappiniego, wynosiła jedynie punkt. Teraz podopieczne Stephana Antigi powiększyły ją do dwóch punktów
W tabeli prowadzi Grupa Azoty Chemik Police - 34 punkty, 2. Rysiace 29, 3. ŁKS 27.
Należy zaznaczyć, że sobotni mecz to było zaległe spotkanie z jedenastej kolejki ligowych zmagań. Rywalizacja rzeszowsko-łódzka oficjalnie zakończy pierwszą rundę rozgrywek ekstraligi.
MVP: Gabriela Orvosova (PGE Rysice Rzeszów)
PGE Rysice Rzeszów - ŁKS Commercecon Łódź 3:2 (25:20, 22:25, 27:29, 25:21 15:13)
Rysice: Orvosova, Wenerska, Jurczyk, Centka, Coneo, Kalandadze, Szczygłowska (libero) oraz Szlagowska, Kowalska, Makarowska-Kulej, De Paula, Kubas (libero)
ŁKS: Diouf, Ratzke, Gryka, Witkowska, Piasecka, Campos, Maj-Erwardt (libero) oraz Zaborowska, Hryshchuk, Dudek, Drabek
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
