Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elana - Widzew. Oceniamy piłkarzy Widzewa. Wojciech Pawłowski jak w Lidze Mistrzów

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Piłkarze Widzewa wygrali ważny mecz z Elaną w Toruniu. Na jakie noty zasłużyli?CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Piłkarze Widzewa wygrali ważny mecz z Elaną w Toruniu. Na jakie noty zasłużyli?CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH Jacek Smarz
Piłkarze Widzewa wygrali ważny mecz z Elaną w Toruniu. Na jakie noty zasłużyli?

Wojciech Pawłowski - bardzo dobra interwencja nogami przy strzale w sytuacji sam na sam z Filipem Kozłowskim. Bramkarzowi dopisuje też szczęście, gdy piłka o milimetry minęła słupek po strzale Dominika Kościelniaka w ostatnich sekundach pierwszej połowy. Na początku drugiej zrobił sobie krzywdę i Konradowi Gutowskiemu, gdy wychodził do dośrodkowania rywali. Zachodziła nawet obawa, że zejdzie z boiska. Patryk Wolański był już rozgrzewany. W przedłużonym czasie gry popełnił kuriozalny błąd. Po co wychodził z bramki? O mały włos by nie trafił i wyrównanie wisiało w powietrzu. Interwencja w ostatniej minucie po strzale Patryka Urbańskiego - Liga Mistrzów - 5

Łukasz Kosakiewicz - dokładne podania ze stałych fragmentów gry - do tego już się przyzwyczailiśmy. Ani jedno podanie nie otworzyło drogi do bramki - 3

Sebastian Zieleniecki - zapoczątkował bramkową akcję, kiedy dobrym podanie uruchomił Przemysława Kitę. Po raz kolejny Zielu zaprezentował zmysł do ofensywnej gry. Sprokurował groźną sytuację w 61 min., kiedy faulował rywala tuż przed polem karnym. Na szczęście strzał był ponad bramką - 3

Daniel Tanżyna - pokazał wszystkie walory, z których słynie nasz obrońca. Waleczny w obronie, odważny w ataku. W pierwszej połowie był bliski uderzenia głową, w drugiej strzelał w ten sposób, ale bramkarz gospodarzy złapał piłkę - 3

Kornel Kordas - podanie na nogę rywala umniejsza jego notę. Po tym fatalnym błędzie i strzale Filipa Kozłowskiego uratował nas widzewski bramkarz. Kornel jest mu winny czekoladę lub piwo - 2

Daniel Mąka - nie było wolnych sprzed pola karnego Elany, więc powtórki pięknego gola nie było. Inne akcje? Dopiero w 81 minucie po klepce z Sebastianem Zielenieckim był blisko bramki gospodarzy, ale został zatrzymany. Chwilę później z akcji strzelał z odległości 25 metrów, ale nie trafił - 2

Mateusz Możdżeń - nie radził sobie ze ścisłym kryciem rywali. Grał dużo, ale bez piłki. Częściej podawał do tyłu i faulował, bo ukarany został żółtą kartką za faul na Krzysztofie Kołodzieju, który opuścił boisko na noszach. Zaraz po tym wypadku opuścił boisko - 2

Bartłomiej Poczobut - w niektórych akcjach rozgrywał piłkę będąc na pozycji ostatniego zawodnika, za plecami stoperów. W akcjach defensywnych asekurował naszych stoperów. Zadrżały nam serca, gdy w 70 minucie złapał się za łokieć, na szczęście nie doszło do kontuzji - 3

Konrad Gutowski - aktywny w obronie, wspomagał nie zawsze radzącego sobie Kornela. Podejmował udane próby dryblingu w akcjach ofensywnych. Ucierpiał w starciu z... Wojciechem Pawłowskim zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy meczu. Bez rewelacji - 3

Marcin Robak - grał bardzo ekonomicznie, nie wdawał się w wyczerpujące dryblingi. I co najważniejszy strzelił ósmego gola, po szóstym karnym. Choć bramkarz wyczuł intencje strzelca, to jednak Marcin Robak pokazuje, że dobrze i silnie strzelony karny zawsze jest celny. Bramkarz nie ma szans - 4

Przemysław Kita - zaprezentował cały repertuar zwodów i technicznych sztuczek. Wypracował rzut karny, bo jego faulował Patryk Urbański. Szkoda, że nie wykorzystał sytuacji sam na sam w 65 minucie, kiedy po bilardowym zagraniu z obrońcą Elany Patrykiem Urbańskim otrzymał piłkę w prezencie - 4

Michael Ameyaw - wszedł za Konrada Gutowskiego. W 80 min. zamykał akcję po podaniu Przemysława Kity. Nie doszedł jednak do piłki - 1

Adam Radwański - zastąpił słabo dysponowanego Mateusza Możdżenia. Pierwsze zagranie fatalne - podanie do rywala. Później było lepiej - 1

Rafał Wolsztyński - bohater taktycznej zmiany na urwanie kilku sekund przed końcem meczu. Doskonale dośrodkował w 93 minucie, po którym gospodarze byli bliscy strzelenia gola samobójczego - 1

Marcel Pięczek - łatał dziury w ustawieniu drużyny, choć to gospodarze w końcówce przeważali - 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki