Atmosfera na patio centrum handlowego jest gorąca nie tylko ze względu na afrykański upal. Już pierwsza akcja polskiego zespołu podgrzała emocje, niestety, po bardzo nieudanym strzale Arkadiusza Milika pozostał niedosyt oraz zjadliwe komentarze w tylnych szeregach zgromadzonej publiczności. Doping jednak nie ustawał, powiewały flagi, grały trąbki, gromko wybrzmiewało tradycyjne ''Polska, biało-czerwoni''
- Nie mogłem wysiedzieć w domu, chcę poczuć atmosferę, to możne być wyjątkowy mecz w historii polskiego futbolu - mówi Robert z Rekini, który wraz z dziewczyna Pauliną też dali się ponieść wspólnym śpiewom.
Doping Łodzian najwyraźniej pomógł naszym piłkarzom.
- JEEEEST! - chóralnym okrzykiem strefa kibica w Porcie Łódź przywiatała pierwszą bramkę dla polskiej reprezentacji.
W strefie kibica największa euforia zapanowała po ostatnim rzucie karnym strzelonym przez Grzegorza Krychowiaka.
- Dziękujemy! Dziękujemy! - ten okrzyk długo brzmiał po ostatnim gwizdku sędziego.
Każdy celny rzut karny wywoływał wrzawę wśród kibiców. Podobne emocje wzbudził niecelny strzał szwajcarskiego piłkarza.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?