Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewakuacja lotniska w Łodzi. Pasażerka z Ukrainy zostawiła walizkę w toalecie. Na miejscu pracowali pirotechnicy

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Ewakuacja lotniska w Łodzi trwała dwie godziny
Ewakuacja lotniska w Łodzi trwała dwie godziny Fot. Łódzki port lotniczy/FB
Prawie dwie godziny trwała ewakuacja łódzkiego lotniska czwartek 13 lipca. Pasażerka z Ukrainy zostawiła walizkę w toalecie, aby załatwić swoje sprawy w mieście.

Ewakuacja lotniska w Łodzi

W czwartek o godz. 13.30 w toalecie lotniska została znaleziona walizka przez sprzątaczkę. Ponieważ nie było w pobliżu nikogo, rozpoczęto procedurę ewakuacji pasażerów i pracowników. Bagażem zajęli się pirotechnicy ze Straży Granicznej, która ma siedzibę na lotnisku w Łodzi. Jednocześnie sprawdzono monitoring i zidentyfikowano kobietę, która mogła pozostawić bagaż.

Na lotniskach bagaż pozostawiony bez opieki traktowany jest jako potencjalne zagrożenie. Przejmowany jest z pomocą robota pirotechnicznego i detonowany. W tym wypadku jednak do tego nie doszło, bo kobieta wróciła na lotnisko. Tłumaczyła, że ukryła walizkę w toalecie, ponieważ przed podróżą miała sprawę do załatwienia w centrum Łodzi i nie chciała jechać z bagażem.

W Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej dowiedzieliśmy się, że była to obywatelka Ukrainy w wieku około 60 lat. Jak powiedziała nam kapitan Dagmara Bielec, rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, pasażerka tłumaczyła, że z racji niedostatecznej znajomości języka polskiego, nie zrozumiała komunikatów o zakazie pozostawiania bagażu bez nadzoru. Została pouczona i ukarana mandatem w wysokości 500 zł i na tym się skończyło. Poleciała do Londynu tym samolotem, na który miała wykupiony biletem, razem z feralną walizką.

Ewakuacja łódzkiego lotniska nie miała bezpośredniego wpływu na odloty. Samolot do Londynu Stansted odleciał co prawda z opóźnieniem 40 minut, ale było to związane z jego późniejszym przylotem. Jak nam powiedziała Wioletta Gnacikowska, rzeczniczka łódzkiego portu lotniczego, po ewakuacji przeprowadzono szybką i sprawną odprawą i pasażerowie byli gotowi od odlotu, jak tylko przyleciał samolot z Londynu.

Ewakuacja z powodu pozostawionego bagażu to pierwszy taki przypadek na łódzkim lotnisku co najmniej od pięciu lat.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki