Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Romantyk sportu: Cesarz. Odszedł ostatni z Wielkiej Piątki gigantów XX wieku

Marek Łopiński
Franz Beckenbauer
Franz Beckenbauer Fot. East News
Odszedł ostatni z Wielkiej Piątki gigantów XX wieku. Pierwszy blisko 14 lat temu zameldował się w lepszym świecie Argentyńczyk Alfredo Di Stefano.

Di Stefano był bohaterem ery przedtelewizyjnej. Dwa razy uznany najlepszym piłkarzem Europy w plebiscycie France Football. Z Realem Madryt zwyciężył pięciokrotnie w Pucharze Klubowych Mistrzów Europy, PKME, poprzedniku Ligi Mistrzów.
Wywalczył osiem tytułów mistrza Hiszpanii, cztery Kolumbii z Millonarios Bogota, dwa Argentyny w barwach River Plate Buenos Aires. Reprezentował trzy państwa, Argentynę, Kolumbię, Hiszpanię. Diego Maradona obwieścił, nie wiem czy byłem lepszy od Pelego, ale Di Stefano na pewno był.

Dwa lata później odszedł kolejny Największy. W ślady Boskiego Don Alfredo podążył Boski Johan XIV Cruyff. Przez całą karierę wyprzedzał epoki. W latach 70 ubiegłego wieku był wspólnie z trenerem Rinuusem Michelsem twórcą futbolu totalnego. Z Ajaxem Amsterdam trzykrotnie zdobywał Puchar Europy PKME. Tyle razy wybierany najlepszym piłkarzem Starego Kontynentu. Na fundamentach jego futbolu totalnego narodziła się tiki taka. Uhonorowany tytułem drugiego po Pele piłkarzem świata XX wieku. Geniusz i wielki wizjoner futbolu. Jako zawodnik i trener stworzy w Barcelonie Dzieło Sztuki.

Trzy lata temu następny Boski odszedł do lepszego ze światów. Pożegnał nas kolejny z Wielkiej Piątki gigantów futbolu XX wieku, Boski Diego Armando Maradona. Kochany łobuz, obok Pelego geniusz futbolu, za metą miłośnik trunków wszelakich, koki i jej pochodnych.
Na Mundialu Mexico 86 w meczu z Anglikami, w 50-metrowym rajdzie przedryblował sześciu Wyspiarzy strzelając zwycięskiego gola. Po latach mawiał, odpłaciłem Angolom za wojnę o Malwiny Falklandy. Urugwajski dziennikarz ryczał, akcja wszech czasów. Kosmiczny Latawcu! Z jakiej planety przybyłeś?

Rok temu oddawałem hołd Największemu. Król, Bóg Futbolu jest tylko jeden, Pele!!! Grał na czterech czempionatach globu o Złotą Nike, W trzech 1958, 1962, 1970 razem z cudownymi kolegami wywalczył mistrzostwa świata. W 2000 roku FIFA zorganizowała plebiscyt na piłkarza Stulecia. Bezapelacyjnie wygrał Pele gromadząc 73 procent głosów. Drugi Alfredo Di Stefano zebrał 9 procent. Na trzecim miejscu podium uplasował się Diego Maradona z 6 procentami głosów. Czwartym został On 2,5 %, na piątym Latający Holender Johan XIV Cruyff, 2 procenty.

Maradona, jeden z dwóch obok Pelego, geniuszy futbolu, uznał wielkość Króla Futbolu, strzelca ponad 1000 bramek, ogłaszając najlepszym piłkarzem XX wieku. Sam Pele uważał, lepszym od Niego i Maradony był Alfredo Di Stefano.
Mistrz, wicemistrz, brązowe medalista mistrzostw świata. Mistrz i wicemistrz Europy. Trzykrotny zwycięzca z Bayernem Monachium PKME, dzisiejszej Ligi Mistrzów. Stworzył pozycję libero.
Trener mistrzów świata 1990. Wrogowie chcieli odwołania Mundialu 2006, który nie szczędząc funduszy, zorganizował w swoim cesarstwie.
Świat żegna ostatniego z Wielkiej Piątki XX wieku, Cesarza Franza Beckenbauera.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki