W przedolimpijskim tygodniu, dominowała telenowela z Czesławem Michniewiczem w roli głównej. Źli ludzie czepiają się nieszczęśnika o 711 telefonów do przyjaciela. A kto bogatemu zabroni. Szczwany lis, pokorny Czesio po nominacji na selekcjonera udał się w te pędy z pielgrzymką do Monachium na audiencję u boskiego Roberta.
Wiele lat temu w Dzienniku Łódzkim drukowano w odcinkach powieść, 714 wzywa pomocy. Rzecz traktowała o lecącym bez nieprzytomnych pilotów samolocie. Życie pasażerów uratował pilot w stanie spoczynku, wojennych myśliwców, instruowany zdalnie przez wieżę kontroli.
Jako żywo przypomina mi ta historia heroiczną walkę naszych dóbr narodowych o powrót do przeszłości. W kadrze naszych skoczków panowała psychoza, ratuj się kto może. Nie ma trenera, butów, z Polski próbuje zdalnie sterować nimi papierowy dyrektor Adam Małysz, którego nikt nie słucha. A jednak Polak potrafi, nawet bez butów, im gorzej tym lepiej. Wróciliśmy do przeszłości. Chwała na wysokości Dawidowi Kubackiemu. Nie będzie szwabski Austriak pluł nam w twarz chowając buty. Paszoł won. Na kolana gamoniu przed polskimi orłami.
Wracając do zmartwień selekcjonera. To co ma powiedzieć Natalia Maliszewska.. Koronawirus pozbawił Polkę walki o medal. Co prawda są jeszcze wyścigi na 1000 m i sztafeta, ale tam widoki na medal są mgliste.
Kolejny raz prezydent USA wzywał do dyplomatycznego bojkotu igrzysk. Akurat Amerykanie są ostatnimi, którzy mają moralne prawo do takich akcji. Jeszcze żyją ludzie pamiętający rzezie dziesiątek tysięcy kobiet i dzieci dokonywane przez amerykańskich chłopców w Wietnamie w latach 1965-72. Jakoś nikt wtedy z jankeskich hipokrytów nie wzywał do bojkotu igrzysk.
Nasz Pan Prezydent nie ugiął się przed apelami przyjaciół godnie reprezentując Najjaśniejszą Niepodległą na igrzyskach. Do samolotu zabrał Karolinę Bosiek, po zakończeniu kwarantanny, lecącą co koń wyskoczy na lodowisko w stolicy Chin.
Podczas uroczystości otwarcia przejmujące wrażenie wywołała piosenka Johna Lennona Imagine. (… Wyobraź sobie wszystkich ludzi żyjących w pokoju...), legendarny apel o pokój, równość, braterstwo dla całej ludzkości. Utopia czy marzenie o powrocie do przeszłości ?
Coś mi się wydaje, że w Pekinie dzięki koronawirusowi, wracamy do marzeń barona Pierre'a de Coubertina, ważny jest udział, a nie zwycięstwo. Czyżby powrót do przeszłości ?
Marek Łopiński
P.S. Można zwariować ze szczęścia. Eurosport na okres igrzysk, oprócz playera, uruchomił sześć całodobowych kanałów telewizyjnych. Osiołkowi w żłobie dano.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?