Putin chce rządzić jak Stalin, a żyć jak Roman Abramowicz - mówił Ilia Jaszin, rosyjski opozycjonista z liberalnej Partii Wolności Narodowej PARNAS, w czasie drugiego dnia Forum Europa Ukraina, które odbywa się w Łodzi. W naturalny sposób dyskusje gości koncentrowały się wokół dramatycznych wydarzeń za naszą wschodnią granicą. W poniedziałek wiele mówiono m.in. o "nienazwanej" wojnie na Ukrainie, o tym, jak Zachód może pomóc Ukrainie a także o tym, czego od Kijowa i świata chce Władimir Putin.
Forum odwiedzili w poniedziałek m.in. były eurodeputowany i znawca spraw ukraińskich Paweł Kowal, wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) i prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
- Mamy nadzieję, że mimo wszystko porozumienie o rozejmie na Ukrainie będzie realizowane a docelowo nastąpi wycofanie z Ukrainy wojsk rosyjskich. Obawiam się jednak, że zabraknie determinacji ze strony Unii, i NATO - mówił nam marszałek Kuchciński. - Polska powinna odgrywać wiodącą rolę w tym procesie, niestety, tak nie jest. Ukrainie potrzebne są wszelkie formy pomocy: politycznej, organizacyjnej i ludzkiej. W planach rządu jest ufundowanie 500 stypendiów dla Ukraińców, by poznawali funkcjonowanie demokracji w Polsce. Ja uważam, że Polska powinna ufundować tych stypendiów dużo więcej, bo to jest praca dla całego pokolenia - dodał marszałek Kuchciński.
CZYTAJ TEŻ: Forum Europa Ukraina w Łodzi. Politycy z całego świata rozmawiają o problemach na Ukrainie [ZDJĘCIA]
Ciekawe było spojrzenie na konflikt, jego cele i przyczyny, oczami gości ze Wschodu.
- Putin nie jest samobójcą, rozumie że otwarte starcie z NATO skończyłoby się dla niego tak, jak dla Miloszewicza w Jugosławi - mówił Rosjanin Ilia Jaszin. - On po prostu szuka swojego miejsca w globalnym systemie. Chce by nie czepiano się o prawa człowieka i wybory w Rosji, a skupiono na wymianie handlowej. Putin chce zachować reżim oparty na jego władzy osobistej. Chce rządzić jak Stalin a żyć jak Abramowicz.
Rosyjski opozycjonista dodał też, że aneksja Krymu miała rozwiązać problemy wewnętrzne w Rosji i to się udało, bo już nikt nie patrzy na Putina, jak na złodzieja, lecz wielkiego człowieka scalającego ziemie ruskie. Jaszin zauważył też, że Rosja wejdzie na Ukrainę tak daleko, jak na to pozwolą Ukraińcy i Zachód. Zaznaczył jednak, że Putina nie boi się opozycja w Rosji, tym bardziej nie powinien więc bać się zachód.
Sytuację analizował też Wadym Karasiow, dyrektor ukraińskiego Instytutu Globalnych Strategii.
- Rosja nie jest na tyle silna, by być mocarstwem i nie jest na tyle słaba, by być zwykłym europejskim krajem. Rosja nie otrzymała dywidendy z globalizacji, dlatego ten kraj może się modernizować tylko poprzez imperializm. Rosja chce zmusić Ukrainę do rezygnacji z ambicji, zmusić do pozostania poza blokami sojuszniczymi, do balansowania między Rosją i UE. Rosja nie musi okupować Ukrainy, nie jest nawet w stanie tego zrobić, ale chce Ukrainę kontrolować - mówi Wadym Karasiow.
Niejako przy okazji Forum, Krzysztof Kwiatkowski, wraz ze swoim ukraińskim gościem Wołodymyrem Zahorskim, dyrektorem Lwowskiego Instytutu Administracji Publicznej, spotkał się z rektorem Uniwersytetu Łódzkiego Włodzimierzem Nykielem. Mówiono o tym, jak wykorzystać fundusze unijne do dofinansowania studiów w Polsce. Dziś w naszym kraju studiuje 20 tys. Ukraińców, ale tylko 200 w Łodzi. Swoje studia opłacają sami.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
