Fotofestiwal w Łodzi: Wizja subtelnego przemijania - wystawa Andrzeja Różyckiego

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Andrzej Różycki - Frasobliwe
Andrzej Różycki - Frasobliwe materiały prasowe
Pośród licznych wystaw Międzynarodowego Festiwalu Fotografii - Fotofestiwalu w Łodzi można było zobaczyć jedną absolutnie wyjątkową. Będącą wynikiem pasji, kolekcjonerstwa i niebanalnego talentu jej autora. To „Przejęcia. Między zbieractwem a fotozofią” Andrzeja Różyckiego.

Andrzej Różycki - reżyser filmowy, fotograf, artysta multimedialny, scenarzysta, teoretyk sztuki - z Łodzią związany jest od roku 1969. Tutaj ukończył reżyserię w Szkole Filmowej, tu był współzałożycielem i jednym z najważniejszych artystów słynnej łódzkiej grupy Warsztat Formy Filmowej. Ale z Łodzią przede wszystkim powiązał trudny tutaj los artysty, poddając się w swojej twórczości niepokojącemu, nieco depresyjnemu, ale i niejednoznacznemu klimatowi tego miasta.

Wystawa „Przejęcia. Między zbieractwem a fotozofią”, została słusznie umiejscowiona nieco obok głównego nurtu festiwalu, w oddzielnej sali Fabryki Sztuki, bo wymagała szczególnych okoliczności kontemplacji i oczekiwała niemal intymnych relacji z odbiorcą. Przekroczenie ciężkich drzwi prowadzących do pomieszczenia z ekspozycją wywoływało natychmiastowy efekt: „wow!” i poczucie pochłonięcia przez inny, znacznie spokojniejszy, by nie powiedzieć - przyzwoitszy świat niż ten, z którego się wydobyliśmy przed wejściem. Andrzej Różycki pozwolił widzom zajrzeć do swojego domu, w którym przechowuje liczne obiekty zakupione na pchlich targach, znalezione na śmietnikach, czy uratowane przed zniszczeniem lub wyrzuceniem; do swojego warsztatu artysty - wybitnego fotografa; ale zarazem do swojego wnętrza - natury twórcy, którego wrażliwość wystawiona jest na dotkliwe kuksańce wynikające z wszelkiej niesprawiedliwości, nieprawości i nachalności otaczającej nas rzeczywistości.

Na wystawie można było zobaczyć gromadzone przez artystę latami, wypełniające całą ścianę galerii oprawione monidła, retuszowane fotografie osób i rodzin, dzisiaj anonimowych, których życiorysy uleciały w niepamięć. Każde z tych zdjęć samodzielnie, przy całej swojej sztuczności, niesie jedyną w swoim rodzaju, wzruszającą historię. Zgrupowane stają się mocnym obrazem subtelnego, nie narzucającego się sławą, bogactwem, pozycją czy innym hałasem przemijania.

Obok nich Andrzej Różycki udostępnił swoje zbiory twórczej ludowości - rzeźby aniołów, świątków, Chrystusów frasobliwych i bujanych koników z drewna. W tej części ekspozycji jest wiele czułości dla nieco niezgrabnego podchodzenia do religii i duchowości, ludzkich lęków przed śmiercią, grzechem i karą, poszukiwania obrony przed niebezpieczeństwami doczesności.

Znajdujemy tu też w końcu zachwycającą, wieloznaczną, przenikliwą, światowej klasy twórczość fotograficzną Andrzeja Różyckiego z okresu łódzkiego (począwszy od lat 70. do dziś), która zestawiona z jego kolekcją sztuki naiwnej zwraca uwagę na wzajemne oddziaływanie tych dwóch światów, ich przenikanie, a co za tym idzie- konieczność pełnego godności i zrozumienia współistnienia reprezentantów obu środowisk. Jednocześnie wykazuje, jak pięknie różnorodna może być sztuka, gdy się tylko z nią nie walczy.

Kurator wystawy Karol Jóźwiak przypomina, że w 1972 roku Józef Robakowski komentując twórczość Andrzeja Rózyckiego dostrzegł w niej: „laboratoryjną penetrację własnej wyobraźni”. I gdy działania artysty przez kolejne lata potwierdziły tę myśl, obecnie profesor Józef Robakowski dodaje, że Andrzej Różycki to jeden z najwybitniejszych, jeśli nie najwybitniejszy współczesny polski artysta fotograf. Wystawę „Przejęcia. Między zbieractwem a fotozofią” można zapisać do tego dowodów. Gdybyż tylko można ją było oglądać jeszcze gdzieś w Łodzi poza festiwalem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Dz PMM

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki
Dodaj ogłoszenie