Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria Wschodnia w Łodzi obchodzi trzydziestolecie istnienia

Dariusz Pawłowski
Jerzy Grzegorski (z lewej) i Adam Klimczak, założyciele Galerii Wschodniej, powstałej w mieszkaniu przy ul. Wschodniej 29
Jerzy Grzegorski (z lewej) i Adam Klimczak, założyciele Galerii Wschodniej, powstałej w mieszkaniu przy ul. Wschodniej 29 Marcin Polak/ mat. prasowe
Galeria Wschodnia w Łodzi to miejsce i idea zaiste magiczne. Magią jest już to, że w tak dziwnych i trudnych czasach ta najstarsza, a zarazem jedna z ostatnich galerii autorskich w Polsce, dotrwała do trzydziestych urodzin.

Z tej ważnej okazji w łódzkim Muzeum Sztuki (ul. Więckowskiego 36) została otwarta wystawa prezentująca bogatą działalność Wschodniej. Piątkowy wernisaż ekspozycji zatytułowanej "Prolegomena do nauk ekonomicznych prowadzonych od kuchni. Trzydzieści lat Galerii Wschodniej" połączony był z aukcją instalacji Janka Simona.

Opowieść o historii Wschodniej, kontekście w jakim funkcjonowała i czynnikach decydujących o jej kształcie, uzupełniają prace sześciorga artystów. Twórcy: Józef Robakowski, Janek Simon, Ewa Zarzycka, Marcin Polak, Tomasz Szerszeń oraz Karolina Breguła postanowili złożyć hołd determinacji założycielom galerii. Poprzez swoje dzieła komentują także zaplecze ekonomiczne oraz miejsce, jakie zajmuje Wschodnia w polu sztuki. Wszystkie prace powstały specjalnie na wystawę i można je oglądać na parterze ms1 do 22 maja.

Jak podkreślają organizatorzy przedsięwzięcia, Galeria Wschodnia powstała w latach 80. , w okresie rozsypującego się PRL-u; przeszła transformację ustrojową i weszła do Unii Europejskiej. W jaki sposób do tak zmiennych warunków dostosowało się to niezależne i niszowe miejsce dla sztuki? Jak w tym czasie zmieniła się sztuka Wschodniej i jak można ją umieścić w krajobrazie polskiej sceny artystycznej? Właśnie na te pytania w swoich pracach próbują odpowiedzieć zaproszenia na wystawę artyści.

Bo Galeria Wschodnia to nie tylko dobra i zaskakująca sztuka, ale także spotkania niepokornych dusz, które źle się czują w klasycznej formie prezentacji dzieł. Oby do tych spotkań doszło jeszcze wiele razy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki