Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gangsterzy napadali na salony gier

Wiesław Pierzchała
archiwum
Policjanci zatrzymali pięciu członków gangu napadającego na salony gier w Łódzkiem i na Śląsku. Wpadł 34-latek w Łodzi i czterech mężczyzn w wieku 20-28 lat, których złapano w Tychach.

Decyzją sądu czterech z nich zostało aresztowanych tymczasowo, a piąty decyzją prokuratora otrzymał dozór policyjny. W sprawie tej zatrzymano już 20 sprawców, mających na kocie prawie 150 przestępstw. Grozi im do 15 lat więzienia. Policja zapowiada kolejne zatrzymania.

Niepokojące sygnały o działalności gangsterów zaczęły dochodzić w kwietniu 2011 roku, kiedy doszło do serii włamań w Łodzi - na Polesiu, Bałutach i Górnej.

Przestępcy napadali nie tylko na salony gier, lecz także puby, bary, sklepy i stacje benzynowe, w których można było zagrać na automatach. Przestępcy działali najczęściej w 4-osobowych grupach. Schemat działania przeważnie był podobny. Napastnicy pod nieobecność właścicieli włamywali się do wspomnianych lokali, rozbijali automaty, kradli pieniądze i uciekali.

Zdarzało się jednak, że w lokalu byli właściciele, pracownicy i klienci. Wtedy gangsterzy w kominiarkach wchodzili do środka i terroryzowali osoby będące akurat w lokalu. Następnie rozbijali automaty i uciekali z gotówką. Na kwietniowych napadach się nie skończyło.

- Do kolejnych przestępstw doszło w sierpniu, wrześniu i październiku 2011 roku w Łodzi i na terenie powiatów zgierskiego, piotrkowskiego, bełchatowskiego oraz w Tychach - mówi podinspektor Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Policjanci wpadli na trop bandy w ubiegłym roku. W październiku funkcjonariusze złapali czterech członków gangu. Później zatrzymano kolejnych przestępców. Wśród nich był 34-letni Krzysztof K. ze Śląska. Zdaniem policji, to znany kryminalista, mający bogatą kartotekę przestępczą. Podczas przesłuchania usłyszał 13 zarzutów. Dotyczą one włamań, napadów i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Śledczy ustalili, że podczas napadów zrabował ponad 100 tys. zł.

Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komenda Miejska Policji w Łodzi pod nadzorem łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki