Pożar w hali magazynowej (o powierzchni około 800 mkw) wypełnionej watoliną wybuchł w środę (1 maja) około godz. 20. Przez kolejne godziny zastępy pożarników (zarówno tych zawodowych z Pabianic i z Łodzi jak i druhów z pobliskich OSP) walczyli z żywiołem. Po północy sytuacja pożarowa nie była jeszcze opanowana, w gaszeniu pożaru przeszkadzało duże zadymienie. Na miejsce jechały kolejne cysterny z KP PSP w Pabianicach oraz komendy miejskiej w Łodzi. W akcji gaąniczej łącznie wzięło udział 22 zastępów ratowników.
Watolina to gruba, puszysta dzianina wytwarzana z przędzy, stosowana w krawiectwie jako materiał termoizolacyjny do ocieplania odzieży.
Dopiero około godz. 1 w nocy, po 5 godzinach od wezwania służb, udało się opanować szalejące płomienie. Dogaszanie pożaru trwało do godzin porannych. Spaleniu uległo wyposażenie hali - maszyny dziewiarskie oraz zgramadzona w hali watolina.
W pożarze nikt nie ucierpiał. Wstępnie ustalono, że przyczyną pojawienia się ognia było zatarcie maszyny produkcyjnej.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?