Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gimnazjalistka upiła się na szkolnej choince. Trafiła do szpitala

Agnieszka Jasińska
Coraz więcej nastolatków pije do nieprzytomności. Pogotowie dostaje coraz częściej takie wezwania
Coraz więcej nastolatków pije do nieprzytomności. Pogotowie dostaje coraz częściej takie wezwania Dariusz Śmigielski
Kompletnie pijaną uczennicę zabrało z gimnazjum w Domaniewicach pogotowie Falck. Dziewczyna trafiła do szpitala w Łodzi. Upiła się podczas szkolnej choinki. Ratownicy medyczni i lekarze zgodnie przyznają, że coraz więcej młodych ludzi sięga po alkohol i upija się do nieprzytomności. Piją nawet 12-latki.

Sobota, godz. 18.32. Dyrektor gimnazjum w Domaniewicach (powiat łowicki) wzywa do szkoły pogotowie. Uczniowie się bawią, trwa choinka. Z jedną uczennicą nie ma kontaktu. Jest tak pijana, że potrzeba lekarza. Zasłabła. Jej stan jest na tyle poważny, że karetka Falck zabiera dziewczynę do szpitala w Łodzi.

- Dziewczyna była w stanie upojenia alkoholowego - relacjonuje Aleksander Hepner z Falck Medycyna. - Musiała trafić do szpitala.

Do zdarzenia doszło 18 stycznia. Nastolatka to uczennica trzeciej klasy. Uczyła się przeciętnie. Nie sprawiała problemów wychowawczych.

Dyrektor gimnazjum nie wie, jak mogło dojść do takiego zdarzenia. Nauczyciele nie zauważyli wcześniej, że dziewczyna piła. Rodzice uczniów tej szkoły twierdzą jednak, że nie tylko ta gimnazjalistka była pijana.

- Alkohol piło więcej osób. Ale pozostała młodzież nie zasłabła ani nie straciła przytomności. Więc do reszty nie trzeba było pogotowia - mówi nam jeden z rodziców. - To skandal, żeby takie rzeczy działy się w budynku szkoły. Jak to się stało, że nauczyciele nie przypilnowali uczniów?

Dyrektor nie chce zbyt wiele mówić o sprawie. Nie ma zastrzeżeń co do swoich nauczycieli.

- Dziewczyna będzie miała obniżoną ocenę z zachowania. Zapewniała nas, że taka sytuacja się nie powtórzy - urywa rozmowę dyrektor Marek Jędrzejczak. - Po feriach będziemy rozmawiać z uczniami na temat alkoholu.

Aleksander Hepner, rzecznik Falck Medycyna, przyznaje, że karetki pogotowia coraz częściej wyjeżdżają do pijanych 14-, 15-, 16-latków.

- W tygodniu mamy po kilka tego typu wyjazdów. Najczęściej interweniujemy w weekendy. Zwykle dzwonią po pomoc przestraszeni koledzy - mówi Aleksander Hepner. - Pamiętam nastolatka, który po rozstaniu z dziewczyną, łyknął garść paracetamolu i wypił pół butelki czerwonego wina. Trzeba było robić płukanie żołądka i podłączyć kroplówkę.

Dr Kalina Pokuszyńska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 4 przy ul. Spornej w Łodzi potwierdza, że pijanych nastolatków jest coraz więcej.

- Są wśród nich nawet 12-latkowie. Obniża się granica wieku. Pije coraz więcej dziewczyn. Rodzice zwykle dowiadują się ostatni - mówi dr Pokuszyńska. - Pijane nastolatki są znajdywane na ulicach, na klatkach schodowych. Przywozi je do nas policja. Każdy powód jest dobry: pierwszy dzień ferii, wakacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki