PGE SA wypowiedziała klubowi umowę sponsorską i z dniem 31 sierpnia przestanie finansować drużynę piłkarską. W przyszłym sezonie koncern miał przekazać klubowi 4 mln zł, a cały budżet miał wynieść ok. 8-9 mln.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w akcję ratowania klubu zaangażował się Jacek Kaczorowski, prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, dla którego GKS przez lata był "oczkiem w głowie". Kaczorowski wraz z władzami klubu próbuje znaleźć firmy, które wspomogą GKS w tej trudnej sytuacji.
We wtorek prezes Marcin Szymczyk spotkał się z radą nadzorczą spółki. Szefowie klubu zastanawiali się, jak uratować klub, który ma zadłużenie w wysokości przekraczającej 5 mln zł. Nieoficjalnie wiadomo, że być może nawet w ciągu kilku dni uda się podpisać umowę z nowym sponsorem, który pozwoli klubowi przetrwać.
Na pewno drużynie nie grozi wycofanie z ekstraklasy, bo to oznaczałoby upadłość klubu. Dzisiaj najważniejszym sponsorem GKS jest bowiem telewizja Canal+, która płaci za prawa transmisji meczów. Z tego źródła do GKS w najgorszym wypadku w trakcie sezonu wpłynie ok. 4 mln zł. Gdyby klub zrezygnował z gry w ekstraklasie, nie dostałby ani złotówki.
Terminy transz przekazywanych przez telewizję Canal+ też są na GKS Bełchatów bardzo korzystne, bo większość pieniędzy kluby otrzymują na początku sezonu i w grudniu, dzięki czemu nie będzie zagrożenia, że klub nie przetrwa pierwszej rundy rozgrywek. A do tego jego szefowie będą mieli więcej czasu na zgromadzenie pieniędzy na rundę wiosenną.
Nie ma jednak wątpliwości, że klub musi natychmiast ciąć koszty. Jednym z pomysłów jest zaproponowanie najdroższym piłkarzom rozwiązanie kontraktów za porozumieniem stron. W drużynie zastąpiliby ich młodsi, a przede wszystkim znacznie tańsi piłkarze, dzięki czemu udałoby się zbilansować budżet.
W klubie wciąż liczą, że uda się sprzedać Dawida Nowaka, który ma najwyższy kontrakt z GKS, a w dodatku w każdym sezonie opuszcza wiele meczów z powodu kontuzji. Teraz też ma uraz, ale - jak podkreślają w Bełchatowie - na szczęście niegroźny, więc być może uda się znaleźć klub, który zechce go wykupić z Bełchatowa. Ponoć wciąż nie wycofała się Legia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?