Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Bełchatów o krok od wywalczenia awansu do ekstraklasy

Paweł Hochstim
Grzegorz Baran to twardy i waleczny zawodnik, na którym złamanie przegrody nosowej nie robi wrażenia. Piłkarz jest gotowy, by zagrać w piątkowym meczu w Rybniku z Energetykiem ROW
Grzegorz Baran to twardy i waleczny zawodnik, na którym złamanie przegrody nosowej nie robi wrażenia. Piłkarz jest gotowy, by zagrać w piątkowym meczu w Rybniku z Energetykiem ROW Dariusz Śmigielski
Piłkarze PGE GKS Bełchatów są już o krok od wywalczenia awansu do piłkarskiej ekstraklasy. W piątek zagrają w Rybniku z Energetykiem ROW.

Bełchatowianie z dorobkiem 54 punktów prowadzą w tabeli pierwszej ligi, a nad trzecią w tabeli Arką Gdynia - do ekstraklasy awansują dwie pierwsze drużyny - mają już 7 punktów przewagi. Mimo tego nie chcą niczego zaniedbać i jak najszybciej zapewnić sobie miejsce w piłkarskiej elicie.

W ostatnim meczu złamania przegrody nosowej doznał Grzegorz Baran, ale nie oznacza to, że piłkarz będzie musiał pauzować. Bełchatowski klub sprowadził specjalną maskę, dzięki której Baran będzie mógł bezpiecznie trenować i grać.

Wiadomo, że w Rybniku - mecz rozpocznie się o godz. 19 - tak jak i w pozostałych spotkaniach do końca sezonu nie zagra Kamil Wacławczyk, który jest po operacji. Do gry gotowi są za to Paweł Baranowski i Adrian Basta, którzy z powodu żółtych kartek nie mogli zagrać w ostatnim spotkaniu w Bełchatowie.

Niewykluczone, że trener Kamil Kiereś nie skorzysta w piątkowym meczu z Damiana Szymańskiego, który spisał się świetnie o ostatnim spotkaniu, ale w tym tygodniu zajęty był bardziej pisaniem egzaminów maturalnych, niż trenowaniem z zespołem. W podobnej sytuacji, jak Szymański są także dwaj rezerwowi bramkarze Paweł Lenarcik i Damian Podleśny.

Rybnicki zespół zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli pierwszej ligi, a do bezpiecznej lokaty traci 5 punktów. Nie oznacza to jednak, że nie walczy o pozostanie w pierwszej lidze, bo dwa tygodnie temu pokonał w Łęcznej Górnika 2:1, a przed tygodniem zremisował u siebie z Arką Gdynia 2:2. Piłkarze trenera Kamila Kieresia muszą bardzo uważać, żeby nie podzielić losów faworytów z Łęcznej i Gdyni i też nie stracić punktów w meczu z Energetykiem.

Jeśli piłkarze PGE GKS wygrają w Rybniku, jest szansa, że powiększą przewagę nad Arką, bo gdynianie mają bardzo trudne spotkanie z Dolcanem Ząbki, który - w przypadku zwycięstwa - wyprzedzi Arkę w tabeli i włączy się do walki o awans do ekstraklasy.

Do Rybnika zespół Kieresia pojedzie dopiero w dniu meczu. Wyjazd zaplanowano na godz.9. Ostatnie godziny przed meczem zawodnicy spędzą w jednym z hoteli, a spotkanie rozpocznie się o godz. 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki