Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna - PGE GKS Bełchatów. Kiereś: Możemy myśleć o zwycięstwie! [ZAPOWIEDŹ]

Paweł Hochstim
Michał Mak z dorobkiem dziesięciu goli jest najlepszym strzelcem PGE GKS Bełchatów. Wiosną nie trafia jednak tak często, jak jesienią, bo zdobył tylko jedną bramkę. Może lepiej będzie strzelał w Łęcznej?
Michał Mak z dorobkiem dziesięciu goli jest najlepszym strzelcem PGE GKS Bełchatów. Wiosną nie trafia jednak tak często, jak jesienią, bo zdobył tylko jedną bramkę. Może lepiej będzie strzelał w Łęcznej? Dariusz Śmigielski
Piłkarze PGE GKS Bełchatów, którzy zajmują drugie miejsce w tabeli pierwszej ligi, w sobotę (19 kwietnia) o godz. 12.30 zagrają w Łęcznej z liderującym Górnikiem.

- W każdym meczu, niezależnie od tego gdzie i z kim gramy, walczymy o pełną pulę. Nie inaczej będzie w Łęcznej - zapowiada trener piłkarzy PGE GKS Bełchatów. Spotkanie dwóch górniczych klubów, które otwierają ligową tabelę zapowiada się pasjonująco.

W sześciu tegorocznych kolejkach obie drużyny zgromadziły taką samą liczbę punktów - 12 - nie przegrywając żadnego meczu. Zarówno piłkarze trenera Kamila Kieresia, jak i gracze Jurija Szatałowa wygrali trzy spotkania, a trzy zremisowali. Obie zdobyły też o cztery bramki więcej, niż ich rywale. Tak dla jednych, jak i dla drugich nie jest to z pewnością bilans marzeń, ale pozwala on na spokojne prowadzenie w tabeli.

Jesienią w Bełchatowie padł remis 1:1. Goście już na początku meczu prowadzili po golu Łukasza Zwolińskiego, ale w 21. minucie wyrównał Kamil Wacławczyk. Niestety, Wacławczyka dzisiaj zabraknie, bo wciąż rehabilituje się po kontuzji. Do Łęcznej nie pojechał również Krzysztof Michalak, który trenuje indywidualnie.

Od kilku tygodni Wacławczyka w pierwszym składzie zastępuje Kamil Poźniak, który rodzinnie związany jest z Lubelszczyzną, bo urodził się w Krasnymstawie, a do GKS trafił z Avii Świdnik. Poźniak najbardziej cieszy się pewnie na wizytę w rodzinnych stronach, bo... będzie miał blisko do domu na Święta.

Trudno wskazać faworyta dzisiejszego meczu. Teoretycznie powinien być nim Górnik, który jest liderem tabeli i ma trzy punkty więcej od PGE GKS, ale drużyna Szatałowa w tym roku na własnym boisku spisuje się przeciętnie, bo pokonała tylko Miedź Legnica 2:0, a z Flotą Świnoujście i Okocimskim Brzesko zremisowała. Z kolei bełchatowianie z trzech meczów wyjazdowych wygrali dwa, a w całym sezonie generalnie lepiej radzą sobie na obcych boiskach. Pomijając Wacławczyka, Kiereś może liczyć na wszystkich najlepszych graczy.

Spotkanie w Łęcznej odbędzie się w sobotę, o godz. 12.30. Transmisję z meczu przeprowadzi stacja telewizyjna Orange Sport.

PRAWDOPODOBNE SKŁADY:

Górnik: Prusak - Sasin, Szmatiuk, Kalkowski,Mraz - Niedziela, Bielak, Tadrowski, Nowak, Szałachowski - Woźniak. Trener: Jurij Szatałow.

PGE GKS: Malarz - Basta, Baranowski, Wilusz, Norambuena - Mateusz Mak, Szymański, Baran, Poźniak, Michał Mak - Kirovski. Trener: Kamil Kiereś.

Sędziuje: Bartosz Frankowski (Toruń)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki