Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik w odkrywce wcale nie ma lepiej niż dołowy [ROZMOWA]

rozm. Marcin Darda
Bolesław Herudziński: Każdego dnia górnik jest narażony na niebezpieczeństwo i stąd święta Barbara jest naszą opiekunką
Bolesław Herudziński: Każdego dnia górnik jest narażony na niebezpieczeństwo i stąd święta Barbara jest naszą opiekunką archiwum prywatne
Rozmowa z Bolesławem Herudzińskim, dyplomowanym górnikiem, obecnie emerytem.

Czym jest Barbórka dla górników?
Jest najważniejszym świętem. W tym dniu oddajemy hołd wszystkim górnikom. Każdego dnia górnik jest narażony na niebezpieczeństwo i stąd święta Barbara jest naszą opiekunką. Nieprzypadkowo, bo to patronka niebezpiecznych zawodów. Od zarania dziejów tego zawodu także i jej oddajemy hołd, podobnie jak wszystkim wieloletnim, zasłużonym pracownikom wszystkich kopalń.

Ale powiada się też, że to górnicy dołowi mają o wiele bardziej ryzykowną pracę, a ci odkrywkowi, choćby w bełchatowskich odkrywkach, aż tak życiem i zdrowiem nie ryzykują.
Górnicy kopalń podziemnych narażeni są na ryzyko wstrząsów, tąpnięć czy wybuchy pyłu węglowego, zresztą zagrożenia prawie już wyeliminowanego. Niemniej jednak biorąc pod uwagę dużą koncentrację robót, w górnictwie odkrywkowym też powstają zagrożenia, wystarczy przypomnieć wstrząsy sprzed kilku dni właśnie w okolicach Bełchatowa, w odkrywce "Szczerców". W 1978 roku wstrząs był tak potężny, że zatrzęsło blokami aż w Piotrkowie Trybunalskim... O górnikach odkrywkowych mówi się, że nie są aż w takim stopniu wystawieni na różne zagrożenia, bo my cały czas niebo widzimy, inaczej niż w kopalni dołowej. Ale biorąc pod uwagę warunki pracy, należy powiedzieć, że w kopalni dołowej górnicy mają ciepełko: stałą temperaturę i wentylację. Znam ten klimat, bo pracowałem w kopalni w Rudzie Śląskiej, nawet na głębokości 980 metrów. A co jest w odkrywce? Latem straszny upał, a zimą dotkliwe mrozy. Gdy pracowałem w odkrywce konińskiej, a przyszedł mróz blisko 30 stopni, to przy pęknięciu gąsienicy w koparce górnicy kładli się w tym śniegu zmieszanym z błotem, by tak tę gąsienicę spiąć, aby kopalnia pracowała, by urobek szedł. Po takiej robocie górnik szedł odpocząć, ogrzać się i wracał na następną zmianę. Nikt nie myślał, że się zwolnienie lekarskie należy. Bo bycie górnikiem to wielka odpowiedzialność.

Ludzie w większości oceniają, że tak czy siak, górnicy kompensują sobie to ryzyko świetnymi zarobkami...
Te zarobki, wysokie czy nie, zależą przede wszystkim od indywidualnej sytuacji, to nie tylko przez wysokie ryzyko, ale przede wszystkim przez ogromny wysiłek, jaki trzeba włożyć w tę pracę. W kopalniach dołowych, choćby przy uruchomianiu ściany, górnicy dźwigali tak ciężkie skały, że chyba ważyły więcej od nich. To twardzi ludzie, ale ta praca jest wyczerpująca, dlaczego zatem nie mieliby dobrze zarabiać?

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki