Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gowin spadł z fotela

Sowa z dziupli
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa DziennikŁódzki/archiwum

Lekarz dyżurny w pośpiechu zatrzasnął drzwi. - Gdzie jest pacjent Gowin?

- Nie odzyskał jeszcze przytomności - odrzekł asystent.

- Co mu się stało?

- Spadł z fotela w ministerstwie.

Lekarz obmacał kształtną czaszkę ministra. - Chyba cała... - mruknął. Chwycił za szczękę: - Mocny w gębie, nic mu nie będzie.
Pochylił się niżej: - Ale co on tutaj ma w nosie? Boże, więc to tak wygląda litera prawa. Prawdę mówił, że ma ją w nosie.
Odłożył literę prawa do kuwety i podłożył ręce pod plecy pacjenta. Pokiwał z aprobatą głową: - Jak na ministra to ma mocny kręgosłup.

- Są wyniki badania krwi? - zwrócił się do asystenta.

- Tak, w zasadzie wszystko w normie, ale jest bardzo wysokie stężenie ambicji i frustracji.

- Przejdzie mu, każdemu przechodzi - zamyślił się lekarz. - Trochę niepokoją mnie te wybroczyny na ciele. Wygląda to tak, jakby mu ktoś nieźle zalazł za skórę. Proszę pobrać próbki, zobaczymy kto. Na pierwszy rzut oka wygląda to na jakąś prawniczą sitwę.

Pacjent otworzył oczy: - Co się stało? Gdzie ja jestem?

- Wyleciał pan z fotela w ministerstwie. Ale już jest po wszystkim - poinformował z uśmiechem asystent.

Gowin jęknął.

Lekarz zmarszczył brwi: - Nie powinien pan przez dłuższy czas zajmować żadnego fotela. A jak pan kiedyś w fotelu zasiądzie, proszę unikać gwałtownych ruchów i trzymać się go za wszelką cenę.

Sławomir Sowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki