Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Wiśniewski i Werner Schwab

Michał Lenarciński
fot. Paweł Nowak
Grzegorz Wiśniewski (na zdjęciu z Przemysławem Kozłowskim) rozpoczął wczoraj próby w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Po wakacyjnej przerwie aktorzy i reżyser - nagrodzony w ubiegłym sezonie Złotą Maską za najlepszą reżyserię ("Brzydal" Mariusa von Meyenbuyrga na scenie "Jaracza") - przystąpili do pracy nad tekstem austriackiego dramaturga Wernera Schwaba "Zagłada ludu albo moja wątroba jest bez sensu".

Najbardziej oryginalną cechą sztuki Schwaba jest płaszczyzna językowa. Autor, czerpiąc inspiracje z prasy brukowej, stworzył własny bluźnierczy i komiczny zarazem twór językowy do opisu sfery intymnych uczuć międzyludzkich. Świat przedstawiony przez Schwaba jest porażający i groteskowy zarazem, przede wszystkim jednak groźny.

Akcja sztuki rozgrywa się w trzech mieszkaniach pewnej kamienicy. Bohaterowie zamknięci w swoim świecie problemów, cierpień - niezdolni są do uczuć wyższych. Bogobojna dewotka nie może pogodzić się z losem, który obdarował ją synem kaleką, jest przez niego dręczona wizjami jej śmierci. Oboje znajdują szczególną satysfakcję we wzajemnym dręczeniu i poniżaniu - żyją zamknięci w swoim własnym piekle. Obok rodzina Kovaciczów, konsumpcyjnych mieszczuchów - dorobkiewiczów. Nienawidzą swoich sąsiadów, jak wszystkiego, co inne niż oni.

Ojciec rodziny jest patriarchalnym prostakiem, zadowolonym z tego, że może się dorabiać. Jest brutalny i samolubny, poniża żonę, seksualnie molestuje swoje córki. A te, wychowane w domu bez systemu wartości, również nie są w stanie wykrzesać z siebie żadnych ludzkich uczuć.

Najwięcej agresji wzbudza w nich osoba pani profesorowej Grollfeuer. To dystyngowana starsza pani, wdowa po lekarzu. Jej zachowanie jest aroganckie i pełne dystansu - nie lubi swoich sąsiadów jak oni jej. Najsilniejszym jej uczuciem jest nienawiść do "ludu" - to powód, żeby poniżać i lekceważyć gorzej wykształconych lub tych o niższym statusie społecznym. To osoba samotna i nieszczęśliwa. Pewnego dnia dochodzi jednak do spotkania wszystkich z okazji przyjęcia urodzinowego, na które zaprasza wszystkich profesorowa Grollfeuer. Dama do jedzenia dodaje truciznę. Ale to wcale nie koniec...
Grzegorz Wiśniewski powraca do Łodzi po sukcesach w Teatrze Wybrzeże ("Słodki ptak młodości") i Teatrze im. Horzycy (doskonała "Maria Stuart") oraz łódzkim "Brzydalu", który cieszy się uznaniem widzów i krytyki.

W "Zagładzie..." zobaczymy m.in. Barbarę Marszałek, Milenę Lisiecką, Mariusza Jakusa. Premiera na przełomie października i listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki