Grzyby wróciły do lasów koło Łodzi. Grzybiarze wynoszą z lasów pełne kosze
W ostatnich dniach w Łodzi i w regionie pojawiły się wyczekiwane przez grzybiarzy deszcze. W wielu miejscach padało już w weekend, a w nocy z wtorku na środę (3 na 4 października) przez Łódź i okolice przeszła burza, która poprawiła wilgoć w lasach.
Zaraz po deszczach pojawiły się grzyby. We wtorek (3 października) i w środę (4 października) z lasów między Grotnikami a Emilią grzybiarze wynosili z lasów pełne kosze grzybów!
- Przez jakiś czas grzybów nie było, ale we wtorek znów znaleźliśmy piękne, jędrne podgrzybki, bez śladu robaków - cieszą się grzybiarze z tego rejonu.
Podobne odczucia mają grzybiarze z innych części Łódzkiego. Dobre zbiory były m.in. w lasach koło Parzęczewa i Poddębic.
Jednak z powodu suszy znaczna część sezonu grzybowego w tym roku przepadła.
- Grzyby się pojawiają, ale wysypu nie ma - informuje Mateusz Pawelec, edukator z Nadleśnictwa Spała. - Są podgrzybki, prawdziwki nawet spore, koźlarze czerwone, ale pieprzniki jadalne już się skończyły - wylicza.
Nie spodziewa się też, żeby prawdziwy wysyp grzybów jeszcze w tym roku wystąpił.
- Po ostatnich opadach ściółka jest wilgotna, ale robi się coraz chłodniej - tłumaczy.
W podobnym tonie wypowiada się Zdzisław Cyganiak, obserwator pogody z Wartkowic. Jego zdaniem najlepszy okres na zbieranie grzybów czyli tygodnie między 25 września a 10 października właściwie przepadł. - Rydze się już nie pojawią, maślaki też nie. Może jeszcze będą koźlarze, prawdziwki, gąski czy krawce - wylicza.
Jego zdaniem mimo ostatnich opadów burzowych ściółka w lasach między Wartą a Nerem nadal jest zbyt mało wilgotna, a grzyby do rozwoju potrzebowałyby kilkudniowej mżawki.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?