Drużyna trenera Alojzego Świderka zagra w piątek o 20 w Atlas Arenie z Serbią, jutro o 15 z Włochami i w niedzielę o 20 z Brazylią. Wbrew przewidywaniom sceptyków do wczoraj sprzedano po ponad 6 tysięcy biletów na każdy dzień.
- Cieszę się, że gramy w Łodzi, bo tu zawsze kibice dopingują nie tylko swoją drużynę, ale i rywalki, a mecze są wielkim świętem - powiedział Zoran Terzić, trener drużyny Serbii.
Terzić twierdzi, że przywiózł najsilniejszy obecnie skład, choć brakuje w nim m.in. Any Antonijević, Ivany Djerisilo i Jeleny Nikolić. - Są kontuzjowane i sytuacja nie wygląda dobrze - powiedział trener Terzić. - Być może dołączą dopiero w lipcu.
Mocne będą Włoszki z Francescą Piccinini i Jenny Barazzą. - Nasza drużyna oprócz doświadczonych zawodniczek ma również młodsze, perspektywiczne - oceniła trzecia gwiazda i kapitan Serena Ortolani.
- Byłem w Łodzi jako zawodnik, w 1976 roku, przed olimpiadą w Montrealu i cieszę się, że wróciłem tu jako trener - powiedział Brazylijczyk Jose Guimaraes. - Długie podróże, zmiana stref czasowych, kłopoty z aklimatyzacją niszczą drużynę. Postanowiłem podzielić ją na dwie grupy. W drugim turnieju zagra inny skład niż w Łodzi.
I Turniej World Grand Prix, Atlas Arena
Piątek: Włochy - Brazylia (godz. 17.30),Polska - Serbia (20)
Sobota: Serbia - Brazylia (12.50), Polska - Włochy (15)
Niedziela: Włochy - Serbia (17.30), Polska - Brazylia (20)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?