Oskarżeni to: 31-letni Damian N., który zdaniem śledczych utrzymywał się ze sprzedaży dopalaczy zarabiając około 10 tys. zł miesięcznie, a także 36-letni Łukasz P. i 38-letni Patryk K. Prokuratura zarzuca im poprzez handel dopalaczami doprowadzenia do zagrożenia zdrowia lub życia, co skutkowało zgonem trzech ciężko zatrutych osób.
Pamiętna czarna seria zgonów w Łodzi miła miejsce latem 2018 roku. Zaczęło się od tego, że 20 lipca na ul. Piotrkowskiej w pobliżu „siódemek” Róża Z. spożyła dopalacze i straciła przytomność. Trafiła do szpitala MSW, w którym zmarła po czterech dniach.
Śledztwo wykazało, że zabójcze dopalacze zostały kupione od oskarżonego Damiana N. w rejonie szpitala Korczaka przy al. Piłsudskiego. Podczas przesłuchania 31-latek przyznał się do handlu dopalaczami. Kupował je od nieznanego sprzedawcy za pomocą internetu. W ciągu pięciu miesięcy nabył około 1 kg dopalaczy, z czego 200 gramów przeznaczył dla siebie, a resztę sprzedał zarabiając 50 tys. zł.
Do kolejnej tragedii doszło 28 lipca, kiedy Jacek P. i Katarzyna W. spożyli dopalacze w mieszkaniu przy ul. Kilińskiego. Wkrótce doznali wymiotów, a potem stracili przytomność. Zanim to się stało mężczyzna zapisał na kartce numer telefonu osoby, od której kupił dopalacze. Był to oskarżony Łukasz P., który przyznał się do sprzedaży dopalaczy. Katarzyna W. zmarła, zaś jej kolegę uratowano.
I jeszcze jedna tragedia. Też w mieszkaniu przy ul. Kilińskiego, w którym 31 lipca odkryto zwłoki Bartosza A. W lewej dłoni trzymał szklaną fifkę z białą substancją. Były to dopalacze, które – jak wykazała prokuratura – kupił od oskarżonego Patryka K. Ten przyznał się, że przez internet kupił dopalacze „Alfa”, które zażył.
Skutki były opłakane: ciężko oddychał, miał sine wargi i ciemną twarz. W ciężkim stanie trafił do szpitala. Był nieprzytomny. Lekarze go uratowali. Wyszedł ze szpitala i zrobił to, co szczególnie bulwersuje: mimo wiedzy o fatalnej jakości dopalaczy sprzedał je Bartoszowi A., który zażył i zmarł.

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?