Politycy Platformy Obywatelskiej z Łódzkiego spotkają się we wtorek (12 sierpnia) z Donaldem Tuskiem. Będzie to kolejna z cyklu narad, które przed wyborami samorządowymi premier prowadzi z władzami poszczególnych regionów partii. Na rozmowę z premierem wybierają się m.in. minister sportu Andrzej Biernat, wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk i prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Donald Tusk spotkał się już z działaczami z Mazowsza, woj. kujawsko-pomorskiego, podlaskiego, lubuskiego i małopolskiego. Teraz czas na woj. łódzkie. Nikt nie spodziewa się przełomowych decyzji. O ile w niektórych miastach Polski PO dogaduje się w sprawach poparcia dla urzędujących, bezpartyjnych prezydentów i niewystawienia własnych kandydatów, o tyle w Łódzkiem sytuacja jest prostsza. W Łodzi na sto procent kandydatem będzie obecna prezydent i szefowa miejskich struktur PO Hanna Zdanowska. Politycy, wybierający się na spotkanie do premiera deklarują, że również w innych miastach regionu PO wystawi własnych kandydatów. Ciekawym przypadkiem są Pabianice, którymi drugą kadencję rządzi Zbigniew Dychto. Ostatnie wybory wygrał jako kandydat niezależny, ale z poparciem Platformy. Tyle że partia cofnęła to poparcie 2 lata temu. Jeden z członków zarządu PO mówi "właśnie rozmawiamy o Pabianicach", wydaje się jednak, że wszystko jest już ustalone. Wiosną PO zaprezentowała kandydata - Arkadiusza Jaksę, a sam Dychto zapewnia: - Nie ma takiej możliwości, żebym wystartował z poparciem PO.
Ostatnie wybory do europarlamentu były fatalnym prognostykiem dla PO przed jesiennym głosowaniem do sejmiku województwa, wielce możliwe, że Platforma straci Łódzkie na rzecz PiS. Mimo to politycy rządzącej partii twierdzą, że nie obawiają się połajanki ze strony szefa rządu. - Wybory do europarlamentu były papierkiem lakmusowym. Od tego czasu nasi radni sejmikowi zintensyfikowali pracę, kładziemy nacisk na bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Na spotkaniu z premierem zastanowimy się, co dalej. Ale moim zdaniem walka o przechylenie szali będzie się toczyć do dnia wyborów - mówi jeden z członków władz regionu. W dobrym nastroju jest też inny działacz: - Ze spokojem oczekujemy na spotkanie z premierem. Uważam, że szyld PO jest mocną marką, nie sądzę, żeby wyborcy chcieli nas ukarać za to, że dobrze zajmowaliśmy się sprawami województwa.
Oprócz wątków czysto politycznych, działacze PO z Łodzi mają nadzieję poruszyć inne tematy. Tomasz Piotrowski, dyrektor gabinetu Hanny Zdanowskiej przekonuje, że prezydent jedzie do Warszawy rozmawiać przede wszystkim o pieniądzach na rewitalizację miasta, budowie dworca i obwodnicach Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?