Górskie szczyty zaczęli zdobywać w 2007 r., gdy światowy skauting obchodził setną rocznicę istnienia. Harcerski Klub Wyprawowy przy hufcu w Głownie postanowił wtedy pojechać do Neyri w Kenii na grób generała Roberta Baden-Powella, twórcy skautingu.
- Tam zrodził się pomysł, by stulecie skautingu uczcić zdobyciem Korony Ziemi - wspomina harcmistrz Albert Waśkiewicz, szef wypraw wysokogórskich.
W lutym 2007 r. harcerzom udało się zdobyć Kilimandżaro, najwyższy szczyt Afryki (5.895 m n.p.m.), w czerwcu wspięli się na Mount Blanc (4.811 m n.p.m.). W lutym 2008 roku zaatakowali Aconcagua (6.959 m n.p.m.) w Ameryce Południowej, zaś cztery miesiące później stanęli na szczycie McKinley (6.194 m n.p.m.) w Ameryce Północnej. Ostatnia wyprawa - w czerwcu 2010 r. - wiodła na Elbrus (5.642 m n.p.m.), najwyższą górę Europy i Kaukazu. Tej wyprawie patronował ''Dziennik Łódzki''.
Do zdobycia pozostał jeszcze najwyższy szczyt kuli ziemskiej Mount Everest. Ostatnia wyprawa była szczególna o tyle, że na Elbrus wspinał się 14-letni Aleksy Waśkiewicz. Jego wyczyn wzbudził podziw.
- Baliśmy się, czy sobie poradzi, bo podczas ostatniej wyprawy na Alasce czuł się słabo - relacjonuje Iwona Waśkiewicz, jego mama. Chłopak dał sobie radę, chociaż podróżnicy dopiero za czwartym podejściem wspięli się na szczyt zwany również Piersiami Dziewicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?