Harry Kane po pół roku mieszkania w hotelu w Monachium wreszcie przeprowadził się do willi. Nie omieszkał przy tym zażartować z Muellera

Przez cały ten czas pobytu w Niemczech Harry Kane mieszkał w hotelu. Według „Bilda” 30-letni Anglik wynajął pokój za 11 000 euro za dobę. Niemieccy dziennikarze obliczyli, że były napastnik Tottenhamu Hotspur wydał na zakwaterowanie ponad 1 221 000 euro. Zapewne kwotę tę pomógł zapłacić zawodnikowi jego obecny klub – Bayern Monachium.

Kane wreszcie znalazł dom, w którym mógł zamieszkać z rodziną. Zdaniem „Bilda”, Harry z rodziną wynajmuje willę, w której wcześniej mieszkał francuski obrońca Luca Hernandez, który latem odszedł do Paris Saint-Germain.

Angielski napastnik pożegnał się z obsługą hotelu, nie zapominając o nawiązaniu do głównego żartownisia Bayernu:

„Bardzo dziękuję personelowi hotelu, który sprawił, że od czasu przeprowadzki do Monachium poczułem się jak w domu. Odegraliście ogromną rolę w tym, że udało mi się tak dobrze zadomowić. Thomas Müller martwił się, że mój pokój robi się za mały, więc nadszedł czas, aby wyprowadzić się z hotelu i zamieszkać z rodziną we własnym domu” – napisał Kane na portalu X (dawniej Twitter):

Thomas Müller naprawdę bardzo martwił się o Harry'ego! W listopadzie Bayern pokonał Borussię Dortmund 4:0, a Kane ustrzelił w tym spotkaniu hat-tricka i zgodnie z tradycją przejął piłkę dla siebie.

Kiedy Anglik rozmawiał z prasą po meczu, Müller przerwał rozmowę swoim żartem:

– Wkrótce będzie potrzebował innego pokoju hotelowego [do przechowywania piłek].

Żart Thomasa został podchwycony przez projektantów mediów społecznościowych Bundesligi.

Służba prasowa Bayernu również odnotowała ten fakt.

Teraz Harry będzie musiał zorganizować magazyn piłek w swoim nowym domu.