Przypomnijmy, w niedzielę pojawiły się w sieci zdjęcia, które szybko wywołały ogromną dyskusję i dotarły do tysięcy internautów. Na fotografiach widać księży i młodych ministrantów, którzy wrzucają do wielkiego kosza książki, symbole związane z innymi religiami, ale także... parasolkę z wizerunkiem "Hello Kitty". Na kolejnych zdjęciach widać stos, na którym płoną zgromadzone przedmioty, a wokół nich stoją modlący się ministranci i uśmiechnięci księża. Do tej niecodziennej sytuacji doszło przed gdańską parafią NMP Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej.
Na wspomnianym stosie znalazły się m.in. książki o Harrym Potterze. W związku z tym, portal Onet.pl, otrzymał od założyciela wydawnictwa Media Rodzina, którego nakładem na polski rynek trafiły książki o młodym czarodzieju, oświadczenie w tej sprawie. Robert D. Gamble przekonuje, że książki te nie są zaproszeniem do traktowania magii na poważnie. Tym samym zauważa, że losy Harrego Pottera dają lekcję - bohater odnosi sukces nie z powodu potęgi magii, ale dzięki umiejętności wybierania tego, to co dobre.
Jak informuje Onet.pl, do sprawy odniosło się również m.in. Wydawnictwo Dolnośląskie, które wyraziło głęboką wiarę w to, że w XXI wieku nie ma miejsca na stosy. Onet przytacza także wypowiedź Andrzeja Pągowskiego, rysownika i twórcy plakatów, który w swoim wpisie w mediach społecznościowych przeprosił J. K. Rowling, autorkę serii książek o Harrym Potterze.
Dziennikarzom Onetu udało się porozmawiać z jednym z księży, który uczestniczył w niedzielnej akcji. Powiedział im, że jego zdaniem literatura pokroju opowieści o Harrym Potterze jest sprzeczna ze słowem bożym i należy ją odrzucić.
Źródło: Onet
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?