Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Helena i Zygmunt Mamosowie ze Zduńskiej Woli obchodzą 75. rocznicę ślubu

Włodzimierz Rychliński
Helena i Zygmunt Mamosowie są razem od 75 lat
Helena i Zygmunt Mamosowie są razem od 75 lat Włodzimierz Rychliński
To jedna z nielicznych w regionie par, które spędziły ze sobą aż 75 lat. Drobne kłopoty ze zdrowiem nie odbierają im pogody ducha.

Helena i Zygmunt Mamosowie ze Zduńskiej Woli obchodzą w tym roku wyjątkową rocznicę. 75 lat temu zawarli związek małżeński. Mają 3 dzieci, 6 wnucząt i 6 prawnucząt.

Pani Helena ma 96 lat. Jej małżonek jest 2 lata starszy. Oboje są w dobrej kondycji. Choć lekko szwankuje słuch, to z ich twarzy nie schodzi uśmiech. Z pogodnym wyrazem twarzy szli przez całe życie. Małżonkowie zgodnie twierdzą, że właśnie pogoda ducha pozwalała im przetrwać najtrudniejsze chwile, a tych nie brakowało. Pani Helena poślubiła swego wybranka w 1941 roku, podczas wojennej zawieruchy. Pan Zygmunt podkreśla, że na drodze do szczęścia człowieka nic nie może stanąć. A przeciwności losu? Z nimi też można sobie poradzić.

­- Było dobrze, było źle. Takie życie. Przeżyliśmy tę wojnę i późniejsze trudne lata też. Było pięknie, bo człowiek był młody... - uśmiecha się pan Zygmunt.

Czytaj też:Małżeństwa z Łodzi otrzymały medale za długoletnie pożycie [ZDJĘCIA]

Jubilat podkreśla, że w małżeństwie zawsze trzeba być dla siebie wyrozumiałym, tolerancyjnym, cierpliwym. Jak mówi, nawet nie choroba, a tylko śmierć może zabrać taką miłość. - Natura ma swoje prawa. To ona nami rządzi, a nie my nią - dodaje.

Państwo Mamosowie pochodzą z gminy Warta. Jubilatka mieszkała w Gać Warcka, pan Zygmunt w pobliskim Raczkowie. Tam się poznali. Później los rzucił rodzinę do Zduńskiej Woli. Małżonkom urodziło się troje dzieci. Ich ojciec pracował na kolei. Pani Helena prowadziła dom, wychowywała dzieci. Później dostała pracę w włókienniczej fabryce „Zwoltex”.

- Wychowywanie dzieci nie było dla mnie trudne. Kochałam je nad życie. Zawsze mogłam liczyć na męża. Całe szczęście, między nami dobrze się układało i tak jest nadal - podkreśla pani Helena.

Helena i Zygmunt Mamosowie znakomicie radzą sobie w życiu codziennym. Mieszkają sami, prowadzą dom samodzielnie. Tylko w cięższych pracach porządkowych pomaga im rodzina. Obu małżonków nie opuszcza poczucie humoru i chęć działania. I cały czas myślą o najbliższych.

- Teraz w mocno dojrzałym wieku mam tylko jedno marzenie. Chcę, by dzieciom, wnukom i prawnukom dobrze się układało, by były zdrowe i szczęśliwe - zaznacza pani Helena.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki