Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hiszpan jechał autobusem bez legitymacji. Przestraszył się policji i kajdanek

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Paweł Łacheta/archiwum Polskapress
Hiszpański doktorant został zatrzymany w autobusie linii 57 przez kontrolerów. Skasował ulgowy bilet tak jak u siebie w Hiszpanii. Skończyło się wezwaniem policji.

Hiszpański doktorant Alberto jechał w środę, 12 września, autobusem linii 57. Skasował ulgowy bilet, tak jak u siebie w Hiszpanii. Jednak gdy wsiedli kontrolerzy, nie uznali jego prawa do ulgi. Miał bowiem jedynie hiszpańską legitymację doktorancką, na którą u siebie jeździ z ulgą.

Zamiast przy Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym Hiszpan dojechał do krańcówki przy ul.Marysińskiej. Jak tłumaczy Hiszpan kazali mu zapłacić mandat na miejscu.

- Mówili cały czas między sobą po polsku. Dopiero gdy chcieli ode mnie pieniądze, przeszli na angielski - mówi doktorant.

Na krańcówce kontrolerzy wezwali policję. To spowodował dalsze stresy u Hiszpana.

-Policjanci położyli koło mojej dłoni kajdanki. Przestraszyli mnie - mówi Alberto, który potem musiał sam wracać z Bałut na wydział.

Hiszpan opowiedział o swoich problemach władzom Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego. "Jest mi ogromnie wstyd za moje miasto i mój kraj" napisał na Facebooku prof. Mariusz Sokołowicz, prodziekan wydziału ds. projektów i toku studiów.

Tymczasem zdaniem kontrolerów i policji interwencja wyglądała zupełnie inaczej. Jak wspominają kontrolerzy Hiszpan "machał im dokumentem przed nosem" i nie mogli spisać nazwiska i adresu. Dlatego zażądali wniesieni opłaty dodatkowej na miejscu.

- Aby mieć prawo do biletu ulgowego trzeba okazać studencką legitymację międzynarodową ISIC lub legitymację polskiej uczelni - mówi Agnieszka Magnuszewska, rzeczniczka prasowa łódzkiego MPK.

Także policja nie widzi błędów w interwencji.
- Zostaliśmy wezwani przez kontrolerów biletów na ulicę Marysińską. Oświadczyli oni, że wskazany pasażer chciał oddalić się z autobusu i odmówił okazania dokumentu. W takich sytuacjach interweniujemy w celu ustalenia tożsamości - informuje mł. insp. Joanna Kącka, rzeczniczka prasowa KWP w Łodzi. - Interwencja z naszej strony zakończyła się pouczeniem - dodaje.

Tymczasem mandaty dla zagranicznych uczniów i studentów, którzy odruchowo kasują bilety ulgowe, a nie mają honorowanych przez MPK legitymacji uprawniających do zniżek są coraz częstsze. Rok temu pisaliśmy o 16-letniej uczennicy z Irlandii, która nie miała legitymacji szkolnej, bo... w Irlandii takich nie wydają. Dostała mandat za niesłusznie skasowany bilet ulgowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki