Stało się tak przede wszystkim dzięki powrotowi do składu znanych już w Łodzi z poprzednich sezonów Eduarda Szybelbajna i Vaclava Rzihy. Pierwszy z nich zaliczył w sobotę i w niedzielę trzy gole i sześć asyst, a grający w ŁKH już szósty sezon Vaszek dołożył asystę i gola w meczu niedzielnym, w którym łodzianie do końca gonili wynik, wycofując nawet w ostatniej minucie bramkarza. Skuteczny był też Kirył Kasianczuk - 3+1 w sobotę i 2+2 w niedzielę.
Znacznym utrudnieniem z kolei był brak pięciu zawodników zawieszonych po bójce podczas meczu z Polonią Bytom przed tygodniem. Szczególnie dotkliwy był brak bramkarza Eliasa Kyroelae, którego zastępował debiutujący wśród seniorów 16-letni Paweł Walkowiak. Warto przy tej okazji wspomnieć, że wychowanek ŁKH Maciej Miarka zadebiutował w minionym tygodniu w Lidze Mistrzów, biorąc udział w meczu Fehervar - GKS Katowice (1:0) na Węgrzech.
Na czele tabeli I ligi umocniła się po dwóch kolejnych zwycięstwach Polonia Bytom (9:5 z Zagłębiem i 3:0 z SMS Katowice). Polonia ma 30 punktów, SMS - 29, a Sokoły - 27, ale jeden mecz mniej, bo torunianie grali tylko raz z partnerem ze swojej pary (3:2 po dogrywce z SMS Toruń).
Kolejną szansę na pierwsze zwycięstwo zespół z Łodzi mieć będzie za dwa tygodnie (29 i 30 października) w meczach z Podhalem i Niedźwiadkami Sanok (początek o godz. 17.15). Obie te drużyny mają po 15 punktów i zajmują 8 i 9 miejsce w tabeli wśród 14 drużyn I ligi - kończy swą relację red. Wojciech Filipiak.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?