Rywale są w zasięgu łodzian
Po ostatnich zwycięskich meczach nad Naprzodem Janów 5:4 i GKS Tychy 7:3 łodzianie awansowali na szóste miejsce w tabeli. Najbliżsi rywale są klasyfikowani również w środku tabeli pierwszej ligi. Unia Oświęcim jest na ósmej pozycji, Cracovia na piątej. Obie drużyny są w zasięgu łodzian, ale mogą przyjechać w składzie wzmocnionym zawodnikami z ekstraklasy. W pierwszej lidze zaledwie dwa kluby nie mają drużyn w najwyższej klasie i one nie mogą posiłkować się zawodnikami z elity. Tak właśnie jest w TME ŁKH, zaś Unia Oświęcim i Cracovia mogą czerpać z pierwszych drużyn do woli. Tak więc w weekend może być trudniej o zwycięstwa, ale za to obejrzymy hokej na wysokim poziomie.
W tym sezonie kibice mają prawo być zachwyceni.
– Już nie wygrywamy co piątego meczu, bo po dziewięciu kolejach mamy pięć zwycięstw i cztery porażki – mówi jeden z najlepszych zawodników łódzkiej drużyny Mateusz Kubiak. – Poziom naszego przygotowania i gry jest wyższy niż w poprzednim sezonie. Możliwość zdobywania zwycięstw w meczach z każdą drużyną, z którą się mierzymy, podnosi ducha w drużynie. Jest motywacja na treningach, jest motywacja na meczach. Mamy cztery piątki, dzięki czemu możemy utrzymywać tempo na meczach przez trzy pełne tercje.
Hokeiści TME ŁKH walczą o najwyższe cele w tym sezonie.
– Przez to, że drużyny mogą czerpać ze składów ekstraklasy dochodzi do dziwnych sytuacji – dodaje Mateusz Kubiak. – Drużyny z dołu tabeli łatwo wygrywa z zespołem z czołówki, a w innych meczach tego nie ma. Gdy przyjedzie na mecz trzech, czterech zawodników z ekstraklasy, to oni potrafią zrobić różnicę. Jesteśmy przygotowani na to, że drużyny Unii i Cracovii też przyjadą wzmocnione. Miejmy nadzieję, że z najbliższych spotkań wyjdziemy zwycięsko.
Drużynę ŁKH zwycięstwa budują, ale porażki też uczą pokory. – Na jednej nodze nie objedziemy każdego przeciwnika – mówi Mateusz Kubiak. – Dlatego obiecujemy walkę. Zachęcamy kibiców do przyjścia na nasze mecze. Będą to wyrównane i zacięte spotkania.
Trzeba pamiętać o maseczkach.
Wszyscy zdrowi i gotowi do gry
Trener TME ŁKH Łódź Jurij Ziankow ma do dyspozycji wszystkich zawodników. W łódzkim zespole różnicę zrobili hokeiści za wschodniej granicy.
– Najbliższe mecze będą sprawdzianem naszej formy, to mecze o sześć punktów – mówi trener Jurij Ziankow. – W tym roku jest liga bardzo wyrównana. Prawie każdy mecz jest prowadzony na styku. Gdyby nie początek sezonu, bylibyśmy w czołowej czwórce. Brakuje nam trzech punktów, musimy ich poszukać gdzie indziej.
Hokej w Łodzi to bardzo popularna dyscyplina i kibice cieszą się, że powoli ta dyscyplina sportu w naszym mieście się odradza. Do pełni szczęścia jeszcze daleko, ale jesteśmy pewni, że przy tym zaangażowaniu zawodników, trenerów i sponsorów, hokej w Łodzi wróci tam, gdzie jego miejsce.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?