Hokej na lodzie. Szkoda, że to już koniec rozgrywek. Po 30 latach hokej przyjął się w Zgierzu

W ostatniej kolejce grali z SMS Toruń i chcieli zakończyć sezon „z orkiestrą”. Po 12 minutach prowadzili już 3:0, okazało się jednak, że instrumenty nie do końca są dobrze nastrojone, a trębaczom brakuje tchu. A że uczniowie SMS w Toruniu odrobili lekcje i przystąpili do meczu przygotowani, po dwóch tercjach było 4:4, zaś w 44 minucie SMS prowadził 5:4. Hokejowe skrzypce, bębny i puzony udało się jednak ponownie nastroić, dyrygent nadał orkiestrze właściwy rytm i – choć z dużym trudem – Fabrykanci wygrali 6:5 (3:1, 1:3, 2:1). Decydującą bramkę zdobył minutę i 50 sekund przed końcem Eduard Szybelbajn po akcji kolegów z pierwszej piątki Michaila Asadczego i Władimira Pietrowskiego. Właściwie czwórki, bo Fabrykanci grali wówczas w osłabieniu! Wcześniej gole zdobywali także Asadczy, Pietrowski, Jakub Revaj, Arciom Puchliak i Jawhienij Stryżanok.
Fabrykanci grali tym razem w składzie: Jaroń i Warszycki (bramkarze) oraz Asadczy, Kułak, Szybelbajn, Pietrowski, Revaj – Regala, Sivek, Cyran, Puchliak, Kolesau – Kaplun, Stryżanok, Halpert, Kheir, Witczak oraz Srokosz, Kozak, Świderski i Eggli.
Nie grał ostatnio Stefan Pirocki, który w składzie reprezentacji Bułgarii uczestniczy w mistrzostwach świata do lat 20 dywizji III A (miejsca 35-40 wśród 43 reprezentacji, zgłoszonych w tym sezonie do rywalizacji; Polska jest w tej kategorii na 21 pozycji). 18-letni Bułgar gra już także w reprezentacji seniorów swojego kraju – brał udział w rundzie wstępnej eliminacji olimpijskich. Bułgaria jest nisko w hokejowej hierarchii, ale Pirocki to duży talent i jest już „na radarach” skautów. W trwających właśnie mistrzostwach swojej grupy zgłoszony jest jako zawodnik akademickiej drużyny z USA Fairbanks Ice Dogs. Tak czy owak – Fabrykanci mają w składzie pierwszego reprezentanta kraju.

Już widać, że po 30-letniej przerwie hokej przyjął się w Zgierzu. Do hali przychodzi coraz więcej widzów, jest doping. Może lepiej, że gospodarze wygrali tylko 6:5? Mecz, który kończy się wynikiem 12:0, jest nudny, a tu emocje były do ostatnich sekund i kibice oglądali końcówkę na stojąco. Szkoda, że to już koniec sezonu, chociaż szefowie klubu obiecują jeszcze w lutym mecze towarzyskie.

Ostateczna kolejność rundy zasadniczej I ligi: 1. Polonia Bytom – 77 punktów, 2.SMS Katowice – 59, 3.Naprzód Janów – 57, 4.Podhale – 52, 5.Sokoły Toruń – 49, 6.Sabres Oświęcim – 49, 7.Fudeco GAS Gdańsk – 47, 8.Cracovia – 46, 9.MOSM Tychy – 44, 10.Zagłębie Sosnowiec – 39, 11. GKS Jastrzębie – 36, 12.Fabrykanci – 31, 13.Niedźwiadki Sanok - 17, 14. SMS Toruń – 12, 15.SMS Bytom – 3. Czołowa ósemka walczyć teraz będzie w play-off. Polonia jest czwarty raz z kolei najlepsza w rundzie zasadniczej, ale ligę wygrywały potem inne drużyny (ostatnio dwukrotnie Niedźwiadki z Sanoka). Dodać trzeba, że wygranie I ligi nie gwarantuje automatycznego awansu do ekstraklasy, bo do tego trzeba spełnić określone warunki organizacyjne - kończy red. Wojciech Filipiak.