Szczegóły nie zostały jeszcze dopięte, ale wiadomo, że samoloty wypełnione sympatykami rosyjskiej drużyny przylecą z największych miast, czyli z Moskwy i Petersburga. Część kibiców dotrze też zwykłymi, rejsowymi samolotami. Ale te nie lądują we Wrocławiu, bo stolica Dolnego Śląska nie ma bezpośredniego połączenia z Rosją. Dlatego też Paweł Romaszkan, szef biura promocji miasta w magistracie, zauważa, że spora część sympatyków Sbornej przyleci do Berlina. A stamtąd do Wrocławia dojedzie samochodami czy autobusami.
Część z nich zarezerwowała już miejsca w hotelach. I stad wiadomo, że do Wrocławia zawitają naprawdę bogaci mieszkańcy Rosji. Bo czerwcowe ceny za dobę wzrosły nawet kilkukrotnie. Np. w hotelu Śląsk (obiekt niższej kategorii) ceny skoczyły z ok. 150 złotych aż do 560 zł za dobę. W Art Hotelu (cztery gwiazdki) na czerwiec można wykupić jedynie specjalne, dziesięciodniowe pakiety. Jedna doba kosztuje - uwaga - 1100 złotych. Warto dodać, że większość miejsc jest już zarezerwowana, i to przez całe grupy.
W hotelu The Granary (pięć gwiazdek) doba będzie kosztowała nawet ponad 2 tysiące złotych. - Ale tylko w dniach meczowych - dopowiada Karolina Kocyłowska, dyrektorka hotelu. - W pozostałe dni czerwca obowiązywać będą wyższe ceny niż normalnie. Ale takie, jak w pełni sezonu turystycznego.
Czego można się spodziewać po Rosjanach, oprócz tego, że dadzą nam zarobić? - To bardzo kolorowi, głośni i sympatyczni kibice - opowiada Amir Spahic, obrońca Śląska Wrocław, który dawniej grał w moskiewskim Torpedo. - Nie są tak fanatyczni, jak choćby Grecy. Za to potrafią się bawić całą noc. I wcale nie jest tak, że piją na umór. Do Wrocławia powinno przylecieć ich sporo i trzeba się z tego cieszyć.
Tymczasem Rosjanie już najechali na Karkonosze. Karpacz i Szklarska Poręba stały się modnym celem zimowych wyjazdów dla mieszkańców okręgu kaliningradzkiego. Branża turystyczna niezwykle ceni swych nowych wschodnich klientów, ponieważ wpasowali się w lukę, która dotąd była martwym sezonem. Kurorty w górach po Sylwestrze, aż do ferii zimowych zwykle świeciły pustkami. Hotelarze oceniają też okres świąteczno-noworoczny jako słaby. Rodzimych turystów było mniej niż w ubiegłych latach. Za to Rosjan tysiące.
Więcej o tym, co przyciąga Rosjan na Dolny Śląsk w środę w Gazecie Wrocławskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?