Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga: PGE GKS Bełchatów musi odrobić stratę z Rybnika

Paweł Hochstim
Dariusz Śmigielski
Wydawało się, że awans piłkarzy PGE GKS Bełchatów do ekstraklasy jest właściwie przesądzony, ale wpadka w meczu z Energetykiem ROW Rybnik i analiza terminarza gier pokazują, że drużyna trenera Kamila Kieresia może jeszcze narobić sobie kłopotów. Dlatego sobotni mecz z Wisłą Płock nabiera bardzo ważnego znaczenia.

Teoretycznie wszystko wydaje się klarowne, bo bełchatowianie nad trzecim w tabeli Dolcanem Ząbki mają sześć punktów przewagi. Ale ich najbliższy przeciwnik jesienią wygrał z PGE GKS, a z kolei w następnej kolejce bełchatowianie pojadą do Ząbek. I może okazać się, że przewagi już nie ma.

Kiereś po spotkaniu w Rybniku mówił, że "każda drużyna w rundzie rozgrywa słabszy mecz". Jeśli jego zespół w sobotę (początek o godz. 17) pokona Wisłę, będzie można uznać, że miał rację. Ale jeśli nie...

Od wczoraj z kolegami znów trenuje Maciej Wilusz, który wrócił z krótkiego zgrupowania reprezentacji Polski. Wilusz spędził na boisku w meczu z Niemcami zaledwie osiemnaście minut, więc jest w pełni gotowy do gry. Poza drużyną są więc tylko dwaj kontuzjowani piłkarze - Kamil Wacławczyk i Krzysztof Michalak.

Bełchatowski klub zaprasza kibiców na mecz z Wisłą. Bilety w cenach 1, 5, 10, 15 i 25 zł można kupować dzisiaj w Punkcie Obsługi Kibica przy ul. 1 Maja w godz. 12-18 i jutro od godz. 10. Z kolei stadionowe kasy zostaną uruchomione na dwie godziny przed rozpoczęciem spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki