ICZMP w Łodzi wystawia ministrowi faktury za leczenie, bo klinika niepłodności nadal bez pieniędzy

jestem po wizycie w poradni i to jest jakieś wielkie nieporozumienie, za pierwszym razem jak pojechałam doznałam szoku ponieważ zapisywano po 10 pacjentek na jedną godzinę, (myślałam że w XXI wieku można odrobinę dokładniej określać czas wizyty... następnym razem było trochę lepiej zlecono badania i nawet skierowanie do szpitala ale nie do kliniki niepłodności przy poradni tylko na istniejące oddziały w ICZMP i dziś znowu jeden wielki SZOK nie do opisania chcę zrobić monitoring cyklu i nie ma możliwości przez najbliższe 3 miesiące ponieważ lekarze mają urlopy i nie ma zastępstw!!!! Więc Panie Ministrze o co chodzi????? Po co wyrzuciliście w błoto pieniądze podatników, po co to szumne otwarcie czy Pan nie rozumie że dla kobiet które starają się o potomstwo liczy się każda chwila a nie każdego albo niewielu stać by leczyć się prywatnie.... Przestańcie politykować a zajmijcie się problemami zdrowotnymi bo taki miał być cel oddziału POMAGAĆ RODZINOM a nie zyskać rozgłos za otwarcie drzwi pustego oddziału!!!!!!!! Dziewczyny dzielcie się swoimi doświadczeniami bo tak nie może być!!!!

Za 7 milionow 20 lozek???? Gdzie te pieniadze sie podzialy?? Kasa idzie na lewo bo nikt nie liczy sie z publicznymi pieniedzy. Przetargi za zawyzane kwoty i kasa pod stolem. A oddzial stoi pusty bo nawet personelu nie ma zatrudnionego.

generalnie leczeniem niepłodnosci zajmują się normalne poradnie ginekologiczne, a w osrodkach specjalistycznych - osobne poradnie. od lat. ale tu powstała specjalna klinika, której - uwaga- udało się doprowadzić do ciąży 4 kobiet.
no po prostu chylę czoła

W każdej zakrystii leczą niepłodność , ponoć doustnie

co umoczę to jest dzieciak!!!!!!!!!!!!

To jest wątek dotyczący artykułu ICZMP w Łodzi wystawia ministrowi faktury za leczenie, bo klinika niepłodności nadal bez pieniędzy

Pytam, bo nie jestem murzynem.

Glifosfat w jedzeniu, w bawełnie, z której robiona jest bielizna, w szczepionkach.

Jakoś arabskie kobiety potrafią urodzić nawet kilkanaście sztuk.

Pytanie, dlaczego?