Zauważmy nieśmiało, że nie tylko lekarze i pielęgniarki są niezadowoleni z systemu opieki zdrowotnej. Braku satysfakcji nie kryją pacjenci, ale oni się nie liczą, bo są piątym kołem u wozu. Bez nich system funkcjonowałby lepiej i do tego modelu konsekwentnie zmierzamy.
Jak przy okazji wystąpienia Bukiela ktoś stwierdził, zagrożenie spowodowane zbiorowym odejściem lekarzy może być mniejsze niż się wydaje - od września w wielu szpitalach praktycznie na hospitalizację mogą liczyć chorzy, których życie jest zagrożone, np. szczęśliwcy z wypadków. Ci, którzy nie mają szans na rychłą śmierć, są odsyłani z kwitkiem. Mogą próbować w styczniu, jeśli do tego czasu nie umrą na własną rękę.
Kiedy Bukiel ogłaszał żądania, dowiedzieliśmy się, że według Polaków najgorszym ministrem Tuska jest Bartosz Arłukowicz, ten od zdrowia. Może werdykt narodu jest słuszny, ale sprawiedliwie zauważmy, że Arłukowicz to niejedyny zasłużony dla pogłębiania bagna, w którym tonie system opieki zdrowotnej. To bagno jest wielkim zbiorowym dziełem wszystkich sił politycznych. Zaczęło się od Buzka, a potem już poszło z górki.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?