Zacznijmy od lidera grupy pierwszej III ligi, czyli ŁKS Łódź. Podopiecznych trenera Marcina Pyrdoła czeka, naszym zdaniem, najtrudniejszy mecz wyjazdowy w tym sezonie. “Rodowici” zmierzą się w Ostródzie z miejscowym Sokołem, który nie przegrał trzech ligowych meczów z rzędu, a licząc triumf w Pucharze Polski, czwarty. - Ten mecz wzbudza ogromne zainteresowanie w naszym regionie - mówi Łukasz Głębocki, dyrektor Sokoła Ostróda. - Zazwyczaj na mecze ligowe przychodzi od 700 do 800 kibiców. Tym razem powinno być około 1200. Nie będzie fanów ŁKS, bo mają przecież zakaz wyjazdów. Jeśli chodzi o stronę sportową, gramy coraz lepiej. Co tu dużo mówić, liczmy na urwanie punktów łódzkiej drużynie, tym bardziej, że trener Karol Szweda będzie miał do dyspozycji wszystkich najlepszych piłkarzy. Nikt nie jest kontuzjowany, nik nie pauzuje za kartki.
- Ja też mam do dyspozycji najlepszych zawodników - ripostuje Marcin Pyrdoł, trener ŁKS Łódź. - Nie wiem jeszcze w jakim składzie rozpoczniemy mecz, ale wielkich zmian w stosunku do meczu z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie nie będzie. Jako, że mecz gramy w niedzielę, wyjeżdżamy do Ostródy dzień wcześniej.
Dość remisów - pod takim hasłem do niedzielnego spotkania z Ursusem Warszawa (godz. 17, boisko przy ul. Milionowej 12). Drużyna trenera Marcina Płuski zmierzy się z Ursusem Warszawa. Nie ma już biletów na to spotkanie.- Musimy u siebie zdobyć trzy punkty - mówi Marcin Płuska, trener Widzewa. - Nie wiem jeszcze, czy będą zmiany w składzie, jeśli, to niewielkie. Widziałem Ursus w meczu ze Świtem Nowy Dwór. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Cóż, groźna drużyna.
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 5 - 11 września 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
