Warta przystąpiła do meczu bez swojego najskuteczniejszego piłkarza Marcina Kobierskiego. Jak się potem okazało, brak na boisku zdobywcy 9 goli był bardzo widoczny. Sieradzanie stworzyli sobie w całym meczu jedną okazję, która mogła im przynieść gola. W 63 minucie Michał Stasiak trafił, z rzutu wolnego, w poprzeczkę.
Od początku meczu Lechia przejęła inicjatywę. Groźny był zwłaszcza Marcin Mirecki. Dwa jego strzały obronił jednak Kamil Adamek. W 32 minucie blisko powodzenia był Kamil Woźniak. Sieradzanin nie trafił jednak w piłkę stojąc 5 metrów przed bramką.
Końcowe minuty pierwszej połowy to trzy niezłe sytuacje gości. Najpierw jednak Kacper Rakowski nie trafił do bramki z około 10 metrów, potem Marcin Mirecki przegrał pojedynek sam na sam z Kamilem Adamkiem. Wreszcie Andrzej Dolot strzelał głową z bliskiej odległości, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
W drugiej połowie goście stworzyli jedną groźną okazję. W 49 minucie głową strzelał Kacper Rakowski. Fantastycznie i widowiskowo obronił jego strzał Kamil Adamek.
W końcówce spotkania goście mieli pretensje do sędziego Rafała Michalaka. Ich zdaniem, arbiter powinien podyktować rzut karny za odbicie piłki ręką w polu karnym przez obrońcę Warty.
Warta nie strzeliła Lechii gola w III lidze od 4 sierpnia 1985 roku. Wówczas na sieradzkim stadionie padł remis 2:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?