Wynika z nich, że MPK udostępniło tyły 50 autobusów na reklamy za 24 tys. 600 zł brutto z podatkiem VAT na cały grudzień, a MPO burty dziesięciu śmieciarek za 9 tys. 840 zł brutto na trzy tygodnie, również z VAT. Radny Sebastian Bulak (PiS) rozważa doniesienie do prokuratury w tej sprawie pod kątem działania na szkodę MPK przez zarząd spółki, bo łódzki przewoźnik odmówił - do czego ma prawo - przestrzeni reklamowej, którą prawdopodobniej drożej chciał wykupić Bank Gospodarstwa Krajowego, też na promocję Polskiego Ładu, ale oczywiście o innej wymowie materiałów.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
[cyt] - Analizuję tę sprawę, ale najpierw chcę poznać całościowy koszt tej kampanii - mówi radny Bulak. - Przypominam, że ujawniono tylko kwoty związane z ekspozycjami na pojazdach MPO i MPK, ale reklamy znajdują się także na przystankach czy w windach bloków na łódzkich osiedlach[/cyt].
W umowach znajduje się zapis, że reklamy powinny zniknąć z pojazdów najpóźniej siedem dni po terminie ich obowiązywania