Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Impreza w mafijnym stylu z udziałem burmistrza Zelowa, czy brudna walka polityczna? Co się stało w hotelu w Zakopanem?

Marcin Stadnicki
Marcin Stadnicki
Broń, narkotyki i bezprawne zatrzymanie kelnera w hotelowym pokoju. Do tego interwencja dużych sił zakopiańskiej policji. To nie sceny z filmu gangsterskiego, a zdarzenia, do jakich miało dojść przed tygodniem z udziałem burmistrza Zelowa, przewodniczącego Komitetu Terenowego PiS w okręgu piotrkowskim Tomasza Jachymka i jego kolegów. Co naprawdę stało się w hotelu Radisson Blu w Zakopanem? Jachymek twierdzi, że cała "afera" to nieczysta gra polityczna przed zbliżającymi się wyborami. Policja potwierdza, że do interwencji doszło, natomiast nie stwierdzono zagrożenia, a do dziś nikt nie złożył żadnego zawiadomienia w tej sprawie.

Spis treści

Kilkunastu policjantów interweniowało w środę 8 lutego wieczorem w hotelu Radisson Blu w Zakopanem, gdzie przebywał wraz z kolegami burmistrz Zelowa Tomasz Jachymek. Tamtejsza policja o powodzie interwencji informuje w oszczędnych słowach. Zgłoszenie dotyczyło "zagrożenia bezpieczeństwa", a w hotelu miał znajdować się "niebezpieczny przedmiot".

Zgłoszenie było poważne, dotyczyło zagrożenia życia, więc w akcji wzięły udział duże siły policyjne - wyjaśnia asp. szt. Roman Wieczorek, oficer prasowy KPP w Zakopanem.

Broń, narkotyki i uwięzienie kelnera?

Według relacji lokalnego "Tygodnika Podhalańskiego" zgłoszenie miało dotyczyć posiadania broni przez gości hotelowych, wśród których był Jachymek. Jak relacjonują dziennikarze tygodnika powołując się na "kilka niezależnych źródeł", burmistrz Zelowa, który w Zakopanem przebywał w trakcie urlopu miał wraz z kolegami sprawiać problemy już dzień wcześniej zaczepiając pod wpływem alkoholu młode kobiety w kawiarni. W środę z kolei, mężczyźni mieli w hotelowym pokoju uwięzić jednego z kelnerów.

Pracownik hotelu, Ukrainiec, zgodnie z relacją przyszedł do pokoju wynajmowanego przez Jachymka i jego trzech kolegów z colą. Tam zamknięto mu drzwi i przetrzymywano go w brew jego woli. Goście hotelowi mieli namawiać mężczyznę, żeby przyniósł im do pokoju alkohol i przyprowadził jedną z dziewczyn. W pokoju z kolei miała znajdować się broń i bały proszek, a mężczyźni pytali zatrzymanego kelnera czy zażywa kokainę. Pracownik hotelu został wypuszczony po około 30 minutach i o całej sytuacji opowiedział swoim przełożonym, a ci zawiadomili policję i ochronę.

Niedługo później do hotelu "wpadło" kilkunastu funkcjonariuszy w kamizelkach kuloodpornych.

Na miejscu policjanci zatrzymali mężczyzn, którzy mieli brać udział w incydencie. Sprawdzono ich personalia. Po weryfikacji zgłoszenia okazało się, że zagrożenia nie było. Wszystko wynikało z bariery językowej z osobą, która zgłaszała interwencję. Po wyjaśnieniu sprawy policjanci opuścili hotel. Podczas interwencji osoba zgłaszająca opisywaną sytuację nie chciała niczego oficjalnie zgłaszać - relacjonuje asp. szt. Roman Wieczorek

.

Jak relacjonuje "Tygodnik Podhalański", w trakcie interwencji jeden z mężczyzn miał w trakcie interwencji dzwonić z komórki informując kolegów, że na terenie hotelu pojawiła się policja. Rozmówca, na którego powołują się dziennikarze twierdził, że hotelowi goście mieli dość czasu, żeby pozbyć się narkotyków i ukryć broń.

Tomasz Jachymek: nie było żadnej broni i narkotyków

Po policyjnej interwencji w hotelu Radisson Blu dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego" próbowali skontaktować się z burmistrzem Zelowa najpierw telefonicznie, a później osobiście. W miniony poniedziałek pojawili się w urzędzie przed sesją Rady Miejskiej. Jachymek początkowo zareagował nerwowo, co "Tygodnik..." uwiecznił na krótkim filmie.

Później jednak z dziennikarzami rozmawiał zaprzeczając, by w pokoju znajdowała się jakakolwiek broń czy narkotyki. Burmistrz obecnie nie udziela komentarza w tej sprawie. Odsyła do oficjalnego oświadczenia oraz swojego pełnomocnika Marcina Lewcio z warszawskiej kancelarii prawnej. Jachymek twierdzi, że cała "afera" to w rzeczywistości polityczna próba zdyskredytowania jego osoby.

Tomasz Jachymek jest nie tylko burmistrzem gminy w powiecie bełchatowskim, ale także przewodniczącym Komitetu Terenowego Prawa i Sprawiedliwości w okręgu Piotrków Trybunalski obejmującym także gminę Zelów i cały powiat bełchatowski. Jest też przewodniczącym Rady Nadzorczej w Energetyce Cieplnej w Sieradzu oraz wiceprezesem bełchatowskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, Transportu i Usług Komunalnych.

"Opisywane przez ww. Tygodnik zdarzenia, a w szczególności przywoływana broń, biały proszek i przetrzymywanie osób nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, co potwierdza fakt, iż wobec mnie nie toczy się jakiekolwiek postępowanie karne, czy cywilne prowadzone przez policję, prokuraturę czy jakąkolwiek inną instytucję, która mogłaby mi zarzucić dokonywanie jakichkolwiek pozaprawnych i nielegalnych działań. Hotel Radisson również nigdy nie wysuwał wobec mojej osoby jakichkolwiek roszczeń" - czytamy w oświadczeniu burmistrza Zelowa. Całe oświadczenie znajduje się na stronie internetowej Urzędu Gminy w Zelowie.

Ponad tydzień po aferze nikt nie złożył zawiadomienia

Zakopiańska policja zarejestrowała całą interwencję za pomocą kamer umieszczonych na mundurach funkcjonariuszy. Mundurowi poinformowali także zainteresowanych, że jeśli ktoś czuje się pokrzywdzony, to może złożyć stosowne zawiadomienie albo na policji, albo w prokuraturze.

Do dzisiaj żadne zgłoszenie nie wpłynęło - informuje Roman Wieczorek.

Poprosiliśmy o komentarz Antoniego Macierewicza, szefa regionu Prawa i Sprawiedliwości okręgu nr 10 w temacie zaistniałej sytuacji z burmistrzem Zelowa, który jest jednocześnie członkiem PiS.

Marszałek Senior poinformował nas, że bacznie przygląda się informacjom prasowym i medialnym w tym temacie oraz osobiście zapyta samego zainteresowanego, czy przekazana przez media sytuacja miała miejsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki