Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inspirujące kompozycje kwiatowe Anny Hetmaniak. Z korporacji do zabawy z kolorami FOTO

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Inspirujące kompozycje kwiatowe Anny Hetmaniak
Inspirujące kompozycje kwiatowe Anny Hetmaniak Archiwum Anny Hetmaniak
Pasją Anny Hetmaniak są oryginalne, inspirujące kompozycje kwiatowe. Nie tylko na Wszystkich Świętych. Pasjonatka kwiatów potrafi wyczarować cuda i cudeńka na różnorakie wydarzenia, imprezy, święta. Zresztą zobaczcie, bo warto.

- Po wielu latach w korporacjach, na kierowniczych stanowiskach, głównie w gastronomii, poczułam pustkę, brakowało mi pasji, brakowało mi czegoś, co sprawiłoby, żebym mogła się zrelaksować - mówi Anna Hetmaniak. - Pamiętam pierwsze Święto Zmarłych po śmierci mojego taty, chciałam, żeby na grobie było coś ode mnie i tak powstała moja pierwsza wiązanka, pierwszy komplet. Sprawiło mi to ogrom przyjemności a później...pojawił się pomysł, żeby kształcić się w tym kierunku.Jestem w trakcie rocznej szkoły florystycznej, w międzyczasie skończyłam kilka szkoleń, pierwsze szkolenie u fantastycznych dziewczyn z Inowrocławia z Boom Baloon i pierwszy zdobyty tytuł- artysta balonowy w tworzeniu girland organicznych, kolejne cudowne szkolenie pod okiem mistrzyni Polski Kamili z Arte Forte w Poznaniu. I kolejny tytuł-specjalista ślubny w dekoracjach florystycznych, po drodze jeszcze planowanie i organizacja imprez, ale jeszcze wiele przede mną. Moim marzeniem jest rozwijanie się w tym kierunku, ale również przekonywanie do oryginalności, do odwagi, do zabawy kolorami.

Anna Hetmaniak ma pracownię w miejscowości Orla koło Grotnik.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki