Łodzianie przed tygodniem na własnym stadionie pokonali Pogoń-Ekologa Zduńska Wola 4:0, a wydaje się, że Zawisza to drużyna na podobnym poziomie. Oczywiście faworytem jest zespół z al. Unii, który jest głównym kandydatem do awansu z czwartej ligi.
W ostatniej kolejce w środę - ŁKS wtedy nie grał, bo działaczom Startu Brzeziny nie udało się wynająć żadnego stadionu - Zawisza zremisował na własnym stadionie z Jutrzenką Warta 1:1. To spotkanie oglądał trener ŁKS Wojciech Robaszek, który twierdzi, że jego zespół jest dobrze przygotowany do spotkania z pajęczańskim zespołem.
Dziś największym zmartwieniem ŁKS nie jest niedzielne spotkanie, które rozpocznie się o godz. 15, a... następne spotkania wyjazdowe, które notorycznie są odwoływane. W tym sezonie ŁKS nie zagrał już meczów z Jutrzenką Warta, KS Paradyż i Startem Brzeziny. Nie wiadomo również, czy odbędzie się spotkanie Pucharu Polski z drużyną z Brzezin, które jest zaplanowane na najbliższą środę. Robaszek nie ukrywa, że brak odpowiednio wcześniej podanej informacji burzy mu przygotowania drużyny.
Szefowie ŁKS mają nadzieję, że w niedzielę po raz kolejny ponad dwa tysiące kibiców wybierze się na stadion przy al. Unii. Bilety są wciąż w sprzedaży, a już pierwszy mecz z Pogonią pokazał, że warto wspierać ambitną drużynę, zbudowaną w większości z wychowanków ŁKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?