Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Regina-Zacharski: Gowin teraz straci hamulce [WYWIAD]

rozm. Marcin Darda
Jacek Regina-Zacharski jest adiunktem w Katedrze Teorii Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Uniwersytetu Łódzkiego
Jacek Regina-Zacharski jest adiunktem w Katedrze Teorii Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Uniwersytetu Łódzkiego Łukasz Sobieralski/archiwum
Z dr. Jackiem Reginia-Zacharskim, politologiem z UŁ, rozmawia Marcin Darda.

Premier Donald Tusk zdymisjonował ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Co dalej z Gowinem, który ma spore ambicje?

Jego sytuacja teraz jest nieco dziwna, ponieważ póki co jest członkiem Platformy Obywatelskiej, nieźle umocowanym w Krakowie, a zatem przynajmniej formalnie jego sytuacja nie uległa zmianie. Natomiast jest dziwna dlatego, że jest ministrem zdymisjonowanym. Teraz piłka jest po jego stronie. Nie przypuszczam, by spektakularnie został teraz wyrzucony z Platformy. Premierowi Tuskowi będzie zależało na tym, by nad Gowinem dosyć szybko zaległa cisza.

Jego następcą został Marek Biernacki, czyli także konserwatysta. Premier chce w ten sposób zatrzymać to środowisko w partii i zachować większość w Sejmie?

Z jednej strony tak, ale z drugiej to jest pociągnięcie czysto personalne. Nie było wymierzone w środowisko konserwatystów w Platformie, chodziło raczej o usunięcie Gowina z "eksponowanej ekspozytury". W związku z tym myślę, że jeżeli Donald Tusk dysponował zapleczem personalnym, to taki ruch był całkiem naturalny i bezpieczny. Nie ma wątpliwości, że tu nie chodziło o skrzydło konserwatywne, bo nie jestem pewien, czy ono tam funkcjonuje jako siła. Jeśli nie będzie sztandaru z napisem "Gowin", to jest to skrzydło słabiutkie i niezauważalne, co pokazały niektóre głosowania. Elementem sprawczym przy tej dymisji była wypowiedź ministra dotycząca zarodków, ale nie chodziło o zarodki, tylko o kierunek, gdzie te zarodki miały podążać.

Gowin nie jest już ministrem, może startować na przewodniczącego Platformy.

Nie sądzę, by Gowin szacował, że ma tak mocną pozycję, by pokonać Donalda Tuska. Natomiast myślę, że sam fakt wystartowania oznacza, że jakieś głosy zdobędzie. Będzie utrwalał taki wizerunek głębokiego pęknięcia ideologicznego w Platformie. Platforma nie była kojarzona jako ugrupowanie ideologiczne, w związku z czym będzie to taki dysonans kognitywny: z jednej strony będziemy mieli PO jako pragmatyczną i nieideową formację, z drugiej będziemy mieć silnie zidentyfikowaną grupę wzdłuż kryterium ideologicznego. Gowin w taki sposób zaznacza swoją tożsamość.

Tuska nie pokona, ale będzie mógł policzyć zwolenników i ocenić, czy warto założyć własną partię.

Do tych wyborów jeszcze trochę czasu zostało, trzeba zatem obserwować Gowina. Myślę, że Donaldowi Tuskowi będzie zależało na przyschnięciu tematu Gowina, obniżeniu temperatury wokół niego. Ale to wszystko zależy od tego, jak rzecz ocenią stratedzy premiera. Niewykluczone, że z Gowinem politycznie stanie się coś jeszcze przed tymi wyborami.

Na przykład co?

Jarosław Gowin stracił właśnie instytucjonalne hamulce do występowania z otwartą przyłbicą jeśli chodzi o prezentowanie swoich poglądów. Może stać się tak, że ktoś dojdzie do wniosku, iż z takimi poglądami nie ma dla niego miejsca w PO. Grzegorz Schetyna powiedział już wcześniej, że Gowin szkodzi rządowi, ale od szkodzenia rządowi do szkodzenia Platformie droga daleka nie jest. Może latem, pod koniec wakacji, okaże się, że na dywanie z napisem Platforma Obywatelska jest za mało miejsca dla Gowina. Być może. A być może sam Gowin już wcześniej zdecyduje, że trzeba Platformę opuścić, zmiennych w tej sytuacji jest bardzo dużo. Jeżeli założenie będzie takie, że Gowin ma dotrwać i wystartować w tych wewnętrznych wyborach, to najbliższy czas będzie czasem jego osłabiania. Jego i jego środowiska, co może tylko przyspieszyć jego odejście z Platformy Obywatelskiej.

Rozmawiał Marcin Darda

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki