5/8
Jednak postulaty płacowe strajkujących MOPS już przy...
fot. Grzegorz Gałasiński

Jednak postulaty płacowe strajkujących MOPS już przy żądaniach 700 zł brutto uznał za „niemożliwe do spełnienia”. Rozpoczął się więc strajk, który zauważyła już większość mieszkańców Łodzi. Brak jednej trzeciej terenowych pracowników socjalnych utrudnił pracę MOPS. Ośrodek wyznaczył cztery miejsca w których można zgłaszać się o pomoc i wystawił urny, przepraszając za ewentualne niedogodności w pozostałych punktach.

Strajkujący pracownicy socjalni początkowo demonstrowali przed magistratem, muzyką i gwizdami utrudniając urzędnikom pracę. Ale gdy rozmowy z władzami miasta nie przyniosły rezultatu, pod koniec maja zaczęli blokować w godzinach szczytu miasto: najpierw główny przystanek przesiadkowy, potem też inne miejsca: trasę WZ, rondo Solidarności czy skrzyżowanie marszałków.

Równolegle zaostrzał się spór z władzami Łodzi. Propozycja miasta od wielu tygodni jest taka sama. Władze zaproponowały strajkującym m. in. 400 zł dodatku dla osób, które obsługują Ukraińców, dodatki nawet do 100 proc. wynagrodzenia za zastępstwa oraz prawo do bezpłatnego parkowania na terenie miasta.

CZYTAJ DALEJ>>>
.

6/8
Jednak rozmowy co chwila utykają w martwym punkcie. 19 maja...
fot. Krzysztof Szymczak

Jednak rozmowy co chwila utykają w martwym punkcie. 19 maja podczas wizyty socjalnych w urzędzie doszło do incydentu przy szklanych drzwiach korytarza prowadzącego do gabinetów prezydenckich. Pilnująca przejścia strażniczka miejska zdaniem władz Łodzi miała zostać poturbowana przez strajkujących. Miasto zawiesiło rozmowy i skierowało sprawę do prokuratury. 1 czerwca na radnych podczas sesji z balkonu na którym demonstrowali pracownicy socjalni poleciał papier toaletowy. Kolejna sesja była już zdalna.

Mimo to propozycje między stronami nadal były przekazywane. 8 czerwca wiceprezydent Adam Wieczorek pisemnie zerwał wszelkie rozmowy. Jak wyjaśnił, postulaty strajkujących zmieniają się i zamiast zmierzać w kierunku kompromisu – eskalują. „Państwu absolutnie na ugodowym kompromisie nie zależy, co więcej – nowe propozycje znacząco odbiegają od dotychczasowych, na podstawie których wszczęli Państwo strajk pozbawiając pomocy i opieki najbardziej potrzebujących mieszkańców Łodzi” – napisał wiceprezydent.

Jakby tego było mało miasto skierowało do prokuratury kolejną sprawę. Protestujący mieli przekazać "mało zawoalowane ostrzeżenia i groźbami pozbawienia życia" w petycji domagającej się wznowienia rozmów. Podkreślali, że łodzianie są sfrustrowani i zdarzają się wśród nich osoby z zaburzeniami psychicznymi. „Wiemy z przykładu nieżyjącego Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza, jak to może się skończyć” – napisali.

CZYTAJ DALEJ>>>
.

7/8
Strajkujący tłumaczyli, że nawiązywali do incydentu podczas...
fot. Krzysztof Szymczak

Strajkujący tłumaczyli, że nawiązywali do incydentu podczas protestu w Stajni Jednorożców, gdy jednemu z łodzian puściły nerwy i próbował wszcząć bójkę. Sylwester Tonderys też żal do wiceprezydenta Łodzi Adama Wieczorka, który w telewizji miał posądzić pracowników socjalnych chwalących się z niskimi wpływami na konto o możliwym przejmowaniu pieniędzy przez komornika. To wzburzyło strajkujących, ich zdaniem mogło być nawet naruszeniem dóbr osobistych osób, które pokazały w mediach swoje rachunki bankowe.

Rozmowy są obecnie zawieszone, tymczasem strajkujący planują kolejne protesty. W najbliższych dniach chcą urządzić dużą demonstrację na Piotrkowskiej z udziałem ogólnopolskiego Wolnego Związku Zawodowego Sierpień ‘80. Choć strajkujący od dwóch miesięcy nie dostają pensji, nie poddają się.

- Strajk trwa – mówi Tonderys.
- Stanowisko, które zaproponowaliśmy i negocjowaliśmy, jest w mocy – odpowiada Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi.

CZYTAJ DALEJ>>>
.

8/8
Patowa sytuacja nie dziwi Jerzego Śliwy z Ogólnopolskiego...
fot. Grzegorz Gałasiński

Patowa sytuacja nie dziwi Jerzego Śliwy z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Zawodowych Mediatorów. - Pracownicy socjalni mają poczucie misji, ale są sfrustrowani. Nie ma też ogólnopolskiego lobby, które dbałoby o interesy pracowników socjalnych – tłumaczy Śliwa. Jak podkreśla pracownicy z MOPS w Łodzi mają najdłuższą w kraju historię zrzeszania się i walki o swoje prawa. Łódzki ośrodek związkowy, jest też, obok lubelskiego, najsilniejszy w kraju. I nie jest to ich pierwszy strajk. - To środowisko ma już trochę sukcesów w rozmowach z miastem i jest do nich przyzwyczajone – wyjaśnia Śliwa.

Czy jest szansa na porozumienie? - Absolutnie jest to możliwe – zapewnia Śliwa. Radzi też miastu nie czekać, aż w konflikt włączą się siły ogólnopolskie. - Mocno rekomenduję też miastu podjąć rozmowy – mówi.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Polecamy

Harlem Globetrotters: czarodzieje koszykówki podbili serca fanów. Wrócą do Polski

Harlem Globetrotters: czarodzieje koszykówki podbili serca fanów. Wrócą do Polski

Czwarta odsłona MTB Kamieńsk w ostatnią sobotę lipca! Zapisy już trwają

Czwarta odsłona MTB Kamieńsk w ostatnią sobotę lipca! Zapisy już trwają

Zostali ekoekspertami i dostali czerwone pelargonie!

Zostali ekoekspertami i dostali czerwone pelargonie!

Zobacz również

Harlem Globetrotters: czarodzieje koszykówki podbili serca fanów. Wrócą do Polski

Harlem Globetrotters: czarodzieje koszykówki podbili serca fanów. Wrócą do Polski

Zapisy do szkół ponad podstawowych w Łodzi tylko do 21 maja

Zapisy do szkół ponad podstawowych w Łodzi tylko do 21 maja