Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak przygotować się do mediacji z bankiem w sprawie ugody dotyczącej kredytu frankowego?

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Od przygotowania do mediacji może zależeć ostateczny sukces frankowicza
Od przygotowania do mediacji może zależeć ostateczny sukces frankowicza 123rf.com/profile_fizkes
Unieważnienie kredytu frankowego lub zawarcie z bankiem ugody? Czasami nie obejdzie się bez walki w sądzie. Za jednym jak i za drugim rozwiązaniem przemawia sporo czynników. W dzisiejszym materiale wskazujemy, jak optymalnie przygotować się do mediacji z bankiem. Bo choć niedawne orzeczenia TSUE stawiają frankowiczów w dużo lepszej sytuacji niż jeszcze pół roku temu, to o dobry kompromis wcale nie jest łatwo.

Spis treści

W czerwcu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał orzeczenia w dwóch sprawach ważnych dla osób, które zawarły z bankami nieważne umowy kredytu. W jednym z nich TSUE uznał, że banki nie mogą żądać od kredytobiorców dodatkowych świadczeń, w tym wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, natomiast nie ma przeszkód, aby to frankowicze mogli dochodzić od banku takich świadczeń. Trybunał uznał również, ze sądy mogą zawieszać spłaty rat kredytu w trakcie trwania sprawy o ustalenie nieuczciwego charakteru warunków umowy. Szczególnie to drugie orzeczenie powinno skłonić banki do szukania porozumienia z kredytobiorcami. Samo rozpoczęcie procesu może bowiem wiązać się w krótkim czasie z odcięciem bankom dotychczas względnie pewnego finansowania w postaci okresowych spłat rat kredytów. Niektóre z banków już proponują ugody. Razem z radcą prawnym Iwoną Rzucidło przygotowaliśmy kilka porad, jak przygotować się do takich rozmów, aby mogły zakończyć się korzystną ugodą.

Komu przyda się przygotowanie do rozmów z bankiem?

We wczorajszym artykule opublikowanym na łamach Strefy Biznesu: „Ugoda z bankiem po wyrokach TSUE: Wierzyć komuś, kto już raz nas oszukał?”, w którym przedstawiliśmy blaski i cienie sądzenia się z bankiem w kontrze do ugody, zapowiedzieliśmy dzisiejszy materiał mający być przewodnikiem dla tych, którzy za cenę utraty pewnej należnej im sumy zdecydują się odstąpić od drogi sądowej, po to, by móc wcześniej cieszyć się z zakończenia sporu z bankiem. To propozycja także dla tych, którzy wiedzą już, że w ich rozliczeniach z bankiem, nawet na mniej korzystnych warunkach ugodowych, można wykazać nadpłatę. Pozostałe osoby zapewne wybiorą drogę sądową.

Czy bank może wykorzystać ugodę do tego, by znów zarobić?

Jak sugeruje mec. Iwona Rzucidło banki już zorientowały się, że ugoda może być dla nich nie tylko ocaleniem części pieniędzy, ale także zarobieniem na frankowiczu. – Z tego powodu niektóre banki same oferują klientom ugody, nie czekając na pozew – komentuje radca prawny specjalizująca się w sporach frankowiczów z bankami. Jak dodaje: nadal jednak część banków albo w ogóle nie oferuje ugód albo rozmawia o nich dopiero w toku procesu sądowego zainicjowanego przez frankowicza. Są też banki, które dopiero po wszczęciu postępowania sądowego przeciwko nim oferują lepsze ugody, a wcześniej słabsze finansowo dla frankowiczów – wyjaśnia ekspertka. Dlatego tym bardziej, jeśli frankowicz zdecyduje się na porozmawianie z bankiem o ugodzie, warto dobrze się do tego przygotować – radzi pani mecenas.

„Nieznajomość prawa nie chroni przed odpowiedzialnością.” Nie rozumiesz propozycji – twoja sprawa

Zwykle kredytobiorca otrzymuje od banku cały plik dokumentów do zapoznania się (w formie elektronicznej). Klienci zwykle nie rozumieją tego, co jest tam napisane. Czy nie przypomina to sytuacji podpisania umowy kredytu frankowego? – pyta retorycznie pani mecenas. Jak wyjaśnia: banki zabezpieczają się w ten sposób przed niepopełnieniem błędu, jaki zrobiły przy oferowaniu kredytów frankowych – nierzetelnym poinformowaniu klientów o tych kredytach. Problem w tym, że wyprodukowanie wielostronicowych dokumentów, których frankowicz nie rozumie, mimo doświadczenia ze spłacaniem swojego kredytu, nadal nie odnosi skutku rzetelnego poinformowania klienta o tym, czego się od niego chce – podkreśla mec. Iwona Rzucidło.

Decydując się na ugodę, musimy mieć na uwadze, że będzie to rozstrzygnięcie ostateczne. Zadziała niejako mechanizm związany ze znaną paremią prawną: „Nieznajomość prawa nie chroni przed odpowiedzialnością.” Postępowanie ugodowe odbywa się bowiem pod okiem mediatora, a całość postanowień będzie musiała zostać odpowiednio zatwierdzona, do czego zaraz przejdziemy.

Ekspert pozwoli uniknąć niemiłej niespodzianki

Bez względu na to, czy frankowicz otrzyma propozycje ugody z własnej inicjatywy banku, czy wyjdziecie z nią samodzielnie, warto skonsultować ją z prawnikiem specjalizującym się w kredytach frankowych. To pozwoli ocenić rzeczywiste szanse i zagrożenia w związku z zawarciem ugody. Klienci, którzy zawarli ugody jako pierwsi, bez konsultacji z prawnikami, przewalutowując kredyt za złotówkowy z WIBOR-em, teraz zwykle żałują swojej decyzji. Liczyli na to, że wysokość raty ulegnie obniżeniu, a po wzroście WIBOR-u rata radykalnie wzrosła – zauważa specjalistka. Nie ocenili więc dobrze zagrożenia wynikającego z takich warunków ugód, choć niektórzy, w tym ja osobiście, informowali o spodziewanym wzroście WIBOR-u od dłuższego czasu – dodaje.

Co podlega przeliczeniu w ramach kompromisu?

Warunki ugodowe mogą być różne. Zwykle jedyną propozycją albo punktem wyjścia do dalszych rozmów jest propozycja ugód zaproponowana przez KNF – przewalutowanie na PLN po kursie średnim NBP z dnia podpisania umowy kredytu, z oprocentowaniem WIBOR + marża banku (ew. stałym – tylko marża banku, ale to jest jeszcze mniej opłacalne). Przeliczeniu ulega jednak tylko to, co zostało frankowiczowi do spłaty, a nie to, co płacił przez te kilkanaście lat. Całość kredytu od pierwszej raty przeliczy tylko sąd i to w tym słabszym wariancie wyroku (odfrankowieniu, którego oprocentowanie oparte jest na LIBORZE/SARONIE), bo w najlepszej opcji (nieważności kredytu) sądy dają frankowiczom o wiele więcej.

KNF stwarza warunki do porozumienia, ale warto spotkać się w połowie drogi

Nie ma obowiązku zaakceptowania propozycji ugody banku. Można złożyć kontrofertę albo rozpocząć rozmowy od swojej oferty.

– Ugoda to z założenia spotkanie się pośrodku wzajemnych żądań, ale biorąc pod uwagę z jednej strony to, co frankowicz może osiągnąć w sądzie w najlepszym scenariuszu, a z drugiej to ile musiałby zapłacić gdyby nic nie zrobił ze swoim kredytem, warunki KNF nie są spotkaniem się w połowie drogi. Zaczyna nim być dopiero odfrankowienie, które daje sąd, a biorąc pod uwagę skutki stwierdzenia nieważności umowy kredytu, to i tak jest to hojna propozycja ze strony frankowicza uważa – mec. Rzucidło.

Niemniej, zaproponowane warunki ugody powinny rozpocząć rozmowę o finalnym jej kształcie – dodaje.

Uwaga: nie wszystko podlega negocjacjom

Rozmowy w toku mediacji zwykle nie dotyczą każdego postanowienia umowy frankowej, stąd trudno nazwać je rzeczywistymi negocjacjami. Negocjowalne jest zwykle: wysokość kapitału do spłaty, marża, ewentualnie wysokość prowizji za udzielenie kredytu do zwrotu frankowiczowi za wcześniejszą spłatę kredytu oraz koszty sądowe, jeżeli ugoda została zawarta w toku procesu. Można próbować negocjować także inne kwestie istotne dla frankowicza.

Mediator ma być bezstronny. Kto go wybiera?

Przebieg mediacji wygląda w ten sposób, że po wyrażeniu przez obie strony podjęcia rozmów ugodowych banki zwykle korzystają z trybu mediacji przy Komisji Nadzoru Finansowego. Koszty mediacji ponosi bank. Frankowicz ma prawo uczestniczyć w mediacji ze swoim pełnomocnikiem – prawnikiem. To klient banku dokonuje wyboru mediatora, który z założenia ma być obiektywny, ale część mediatorów była szkolona przez KNF, więc trudno dać gwarancję zupełnej bezstronności – uważa mec. Rzucidło. Rola mediatora jest taka, że nie reprezentuje on żadnej ze stron, a tylko dba o prawidłowy przebieg mediacji i organizuje ją. Nie będzie on więc doradzał frankowiczowi najlepszego dla niego rozwiązania. To frankowicz musi zapewnić sobie sam poprzez skorzystanie z prawnika. Mediator umówi termin spotkania.

Kiedy porozumienie banku z frankowiczem jest ważne?

Nie ma obowiązku zgadzania się od razu na propozycję banku ani nawet na ustalone wspólnie warunki. Można sprawę przemyśleć w domu ponownie, posiłkując się najlepiej uzyskanym od banku podsumowaniem negocjacji na piśmie.

– Jeżeli zgadzamy się na ustalone warunki, wystarczy informacja do mediatora, a on przygotuje dokument ugody. Ugodę zatwierdzić musi jednak sąd, co nie dzieje się od razu – podkreśla radca prawny Iwona Rzucidło.

Po zatwierdzeniu ugody kredytobiorca otrzymuje nowy harmonogram kredytowy, jeżeli mimo zawarcia ugody ma coś jeszcze do spłaty bankowi, a jeżeli nie – uzyskuje potwierdzenie zakończenia kredytowania i zgodę banku na wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej. Od zysku z ugody należy zapłacić podatek, chyba że podlega się zwolnieniu podatkowemu. Jeżeli do ugody nie dojdzie, to mediator spisuje protokół mediacji. Niezawarcie ugody nie powoduje po stronie frankowicza żadnych negatywnych konsekwencji.

Na co trzeba zwrócić szczególną uwagę:

  • Zdecydowana większość ugód zawierana jest z oprocentowaniem WIBOR + marża banku. Jeżeli mimo ugody frankowicz nadal będzie spłacać kredyt, warto wiedzieć, że aktualnie WIBOR kwestionowany jest w sądach z powodu podejrzenia jego manipulowania przez banki.
  • Kredytobiorcy, którzy spłacili swoje zobowiązania oraz większość kredytobiorców mających kredyty w EUR nie mają szans na ugody. Dla tych kredytobiorców jedynym rozwiązaniem jest pójście po swoje pieniądze do sądu.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jak przygotować się do mediacji z bankiem w sprawie ugody dotyczącej kredytu frankowego? - Strefa Biznesu

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki