Futro dla najlepszych pań
Dzień Kobiet świętowano też w przedwojennej Polsce. Ale nie było to święto nad którym piecze rozciągało państwo.
-Z reguły świętowali je socjaliści – zauważał Artur Ossowski. - Były życzenia dla kobiet zaangażowanych w działalność PPS czy POW. Obchodzono je też w gronie nauczycieli. Większość z nich bowiem lewicowała. Wielu było związanych z PPS, a nawet komunistami. Natomiast nie obchodzono tego święta w biurach, zakładach pracy.
Dzień Kobiet zaczęto hucznie świętować po wojnie. W 1948 roku wielką akademię zorganizowano w gmachu Sądu Okręgowego na Placu Dąbrowskiego w Łodzi. Podkreślano, że fakt zrównania kobiet i mężczyzn w obowiązkach stał się rzeczywistością.
Dowodem tego jest liczny udział kobiet w odbudowie życia gospodarczego Polski! - pisał „Dziennik Łódzki”.- I wysokie stanowiska zajmowane przez kobiety we wszystkich dziedzinach.
Inna akademia odbyła się w Teatrze Powszechnym. Tam wyróżniono włókniarki - przodownice pracy. 147 takich kobiet, z całego kraju, otrzymało w nagrodę futra. Kolejnych pięć włókniarek dostało kupony na suknie..
CZYTAJ DALEJ >>>>
..
[sc]
Bony dla nauczycielek[/sc]
W Łodzi, nazywanej miastem kobiet, 8 Marca świętowano zwykle wyjątkowo uroczyście. Wiele razy przyjeżdżali tego dnia tu pierwsi sekretarze KC PZPR – Władysław Gomułka, Edward Gierek.
Pamiętajmy też o oprawie tego święta - mówił nam Artur Ossowski. - Nie jest przypadkiem, że kobiety otrzymywały czerwone goździki. Wręcz było zalecenie, by wręczać czerwone, ewentualnie biało - czerwone kwiaty. Już w czasach Edwarda Gierka, a potem generała Wojciecha Jaruzelskiego zaczęto dopuszczać te symbole narodowe. No i był goździk. Myślę, że władze nie upodobały sobie szczególnie tego kwiatu. Wynikało to z tego, że był on najbardziej dostępny. Nie należy też zapominać, że w latach siedemdziesiątych z okazji 8 Marca panie dostawały też premie, niekiedy bony na towary niedostępne na co dzień w sklepach. Była to forma wynagrodzenia upadku prestiżu na przykład zawodu nauczycielskiego.
CZYTAJ DALEJ >>>>
..
[sc]Po pół czekolady[/sc]
Artur Ossowski przypomniał jedną historię związaną z Dniem Kobiet. Na przykład w 1972 roku dla pań z łódzkich zakładów przewidziano słodkości. Miały dostać czekoladę. Nie starczyło jednak dla wszystkich. Tak więc część kobiet dostała tylko pół czekolady.
Na wystawie łódzkiego oddziału IPN „Niech się święci” z 2008 roku widać na zdjęciach jak daje się paniom oklapnięte już goździki – mówił nam Artur Ossowski,. - Często na Dzień Kobiet panie dostawały też rajstopy. W czasach narastającego kryzysu, w latach osiemdziesiątych, zwiększano dostawy deficytowych artykułów w sklepach. Mogły wystać się w kolejkach i kupić towary, które na co dzień nie były dostępne.
CZYTAJ DALEJ >>>
..
Bony dla nauczycielek
W Łodzi, nazywanej miastem kobiet, 8 Marca świętowano zwykle wyjątkowo uroczyście. Wiele razy przyjeżdżali tego dnia tu pierwsi sekretarze KC PZPR – Władysław Gomułka, Edward Gierek.
Pamiętajmy też o oprawie tego święta - mówił nam Artur Ossowski. - Nie jest przypadkiem, że kobiety otrzymywały czerwone goździki. Wręcz było zalecenie, by wręczać czerwone, ewentualnie biało - czerwone kwiaty. Już w czasach Edwarda Gierka, a potem generała Wojciecha Jaruzelskiego zaczęto dopuszczać te symbole narodowe. No i był goździk. Myślę, że władze nie upodobały sobie szczególnie tego kwiatu. Wynikało to z tego, że był on najbardziej dostępny. Nie należy też zapominać, że w latach siedemdziesiątych z okazji 8 Marca panie dostawały też premie, niekiedy bony na towary niedostępne na co dzień w sklepach. Była to forma wynagrodzenia upadku prestiżu na przykład zawodu nauczycielskiego.
CZYTAJ DALEJ >>>>
..