Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

jak świnia niebo

Witaszczyk na dziś
Głupich nie trzeba siać, sami się rodzą. Wszyscy o tym wiedzą, ale w praktyce powyższa prawda rzadko jest stosowana. Przykład?

Proszę bardzo. Znowu faceci napadli na bank. Tym razem w Bydgoszczy. Nie zrabowali grosza, bo wystraszył ich strażnik. Gdyby nawet rabunek się udał, to łup okazałby się wyjątkowo mizerny! Skończyły się czasy, kiedy obrobienie pierwszego lepszego banku gwarantowało dobre życie co najmniej na kilka lat. Teraz w placówkach bankowych trzymają kilkanaście tysięcy. Może kilkadziesiąt. Nawet jeśli uda się opróżnić całą kasę, to i tak jest to mniej niż jedno-dniowy zarobek prezesa obrabowanego banku. Warto się narażać? To nie są ani łatwe, ani bezpieczne pieniądze. We wspomnianym napadzie obaj napastnicy zostali ranni, więc jest prawie pewne, że w końcu trafią za kraty.

Tymczasem zamiast napadać za byle jakie pieniądze na bank, warto rozeznać, jak dobrze zarobić i jeszcze przy tym, jako premię, zyskać uznanie społeczne. Wczoraj mignęła mi informacja, że fundacja ONE, powołana do pomocy biednym przez znanego muzyka Bono, na rzeczywistą pomoc przeznacza ledwie dwa procent przychodów. Resztę dzielą między siebie pracownicy fundacji. Dopóki się to nie wydało, Bono cieszył się uznaniem nie tylko jako muzyk, ale i dobrodziej ludzkości. Przy okazji afery okazało się, że fundacja ONE żyła z pieniędzy przekazywanych przez fundację Billa Gatesa, tego od Microsoftu. Ten też ma sławę wielkiego dobroczyńcy. Niedawno zwrócił się do chińskich milionerów, aby też dali na biednych. Odmówili, za co zostali potępieni przez światowe media. Tymczasem oni pewnie już wiedzieli, że pieniądze, które dadzą fundacji, biedni zobaczą jak świnia niebo, bo wcześniej zgarną je bogaci cwaniacy.

Już w czasach III RP wybuchł skandal z polskim UNICEF-em, który w imieniu ONZ zbierał kasę na biedne dzieci, ale większość "zagospodarowywał" na swoje potrzeby. Jeszcze głośniejsza była afera z fundacją pomocy ofiarom wypadków drogowych. Wymyślili ją dwaj więźniowie, pomagały sądy, orzekając nawiązki. Obaj kryminaliści zgarnialiby miliony do dziś, gdyby się nie pokłócili. Wiadomo, niezgoda rujnuje! Podobno 80 procent fundacji zostało powołanych tylko po to, żeby pomóc ich założycielom, a nie biedakom. Zatem nie napadajcie na banki, załóżcie fundację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki