Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak szybko i bezpiecznie wybudować Fabryczny? [LIST]

Jakub Pokora/archiwum
Publikujemy list Pana Łukasza Kowalewskiego, który napisał do naszej redakcji w odpowiedzi na artykuł poświęcony budowie dworca Fabrycznego, który ukazał się w piątkowym "Forum Łódź".

Z zainteresowaniem przeczytałem opinie dotyczące budowy nowego dworca. Zastanawia mnie dlaczego, pisze się tam o unikaniu w Łodzi budowli podziemnych ze względu na wodę znajdująca się w gruncie, zapominając o tym, że w bezpośrednim sąsiedztwie dworca Fabrycznego zostało wybudowane przejście podziemne.

Nie jest ono posadowione na takiej głębokości jak projektowany dworzec, jednak konieczność zejścia z wykopem do głębokości ponad 7m stanowi jakieś doświadczenie, które może warto wykorzystać w rozważaniach na temat sposobu budowy nowego dworca, wraz z tunelami dojazdowymi.

Tak się składa, że jako młody inżynier byłem kierownikiem budowy tego przejścia i warto pamiętać, że mimo iż budowa miała miejsce prawie ponad 40 lat temu, to została wykonana w niecały rok. Warto przypomnieć, że konstrukcja przejścia podziemnego została wykona w technologi "na mokro" w otwartym wykopie (wraz z odtworzeniem układu drogowego ulic Kilińskiego, Składowej i Traugutta; niezbędnymi wyburzeniami budynków, np. pięciopiętrowej kamienicy wraz oficyną na rogu ulic Kilińskiego i Traugutta, gdzie znajdował się "bar Fabryczny"), została wykonana w niespełna 12 miesięcy.

Martwić może, fakt że niebawem minie rok od podpisania umowy na wykonanie nowego dworca, a rezultaty są mizerne. Niezależnie od sposobu budowy nowego dworca, można stwierdzić, że czas będzie tutaj czynnikiem decydującym o dotrzymaniu terminu. Skala robót ziemnych jakie są do wykonania, bez względu na sposób wykonania, to setki tysięcy ton ziemi, które trzeba wykopać, załadować i wywieźć poza teren budowy.

To wymaga przede wszystkim czasu. Gdyby oprzeć się na doświadczeniach budowy przejścia podziemnego, to bez wierceń wiadomo, że mniej więcej do siedmiu metrów głębokości nie ma wód gruntowych, a jedynie cieki wodne. Zatem zamiast tracić czas, należało robić otwarty wykop do tej głębokości.

Jesień i zima były idealne dla tego typu robót ziemnych. Dodatkową zaletą takiego sposobu prowadzenia robót ziemnych, byłoby zlokalizowanie i wyeliminowanie wszelkich przeszkód podziemnych np. nie zinwentaryzowane rurociągi, pozostawiony gruz itp., które w większości są na tych głębokościach. Trzeba pamiętać, że metoda szczelinowa wykonania ścian żelbetowych jest bardzo wrażliwa na tego typu przeszkody i każda rura czy głaz spotkany na trasie budowanej ściany to przestój robót.

Przeszkody podziemne trzeba usunąć. Czasem w zależności od głębokości i rodzaju przeszkody może to trwać bardzo długo. Wniosek jest taki, że dużo bezpieczniej i szybciej trwałaby budowa, gdyby metodę szczelinową, zaczęto stosować od głębokości poniżej siedmiu metrów. Warto się nad tym zastanowić i dzisiaj.

Łukasz Kowalewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki