Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Wojciech Szczęsny poznał futbol na stadionie Widzewa

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Maciej Szczęsny podczas jubileuszu 30. rocznicy  gry Widzewa w Lidze Mistrzów
Maciej Szczęsny podczas jubileuszu 30. rocznicy gry Widzewa w Lidze Mistrzów Fot. Krzysztof Szymczak
Piłka nożna. Początki w Widzewie miałem trudne. W jednym z pierwszych sparingów za moją bramką stał pan, który z regularnością kukułki, co 90 sekund, krzyczał: „Szczęsny, ty ch…”.

Trzeba przypomnieć, że do Widzewa Maciej Szczęsny trafił z Legii. To wszystko wyjaśnia.
– W pierwszych meczach Widzewa zagrałem bardzo dobrze, pokazałem charakter i szybko poczułem się jak u siebie - wspomina Maciej Szczęsny na łamach Przeglądu Sportowego. Debiut w Widzewie zakończył z czystym kontem (0:0 z Zagłębiem Lubin), a pierwszego gola przepuścił w następnym meczu z ŁKS po strzale Marka Saganowskiego.

Mecz derbowy miał miejsce 31 lipca 1996 roku, a wtedy syn Macieja Szczęsnego, mały Wojtuś miał niespełna sześć lat (urodził się 18 kwietnia 1990). Często kibice byli świadkami, jak podczas treningu taty Macieja na starym stadionie Widzewa mały Wojtek stał za bramką ojca i naśladował jego ruchy. Tak wyglądało jego poznawanie futbolu. Działo się to na Widzewie.

34 lata później po raz kolejny stał się bohaterem polskiej reprezentacji. W serii rzutów karnych po meczu z Walią obronił piątą jedenastkę. Jego interwencja zapewniła awans biało-czerwonym do finałów Euro 2024.
– Emocje zawsze przeżywam na spokojnie, czy to na boisku, czy poza nim. Cieszę się, ale nie jakoś wyjątkowo. Uważam, że awans był naszym obowiązkiem. Przez całe eliminacja graliśmy beznadziejne, szczęście nam dopisało na końcu. Są mecze, w których gra się pięknie, a są takie, które trzeba po prostu przepchnąć. I nie ma później znaczenia w jakim stylu się to zrobiło. Liczy się, że rano wstaniemy i będziemy wiedzieli, że mamy awans – dodał Szczęsny, cytowany przez portal laczynaspilka.pl.

– Przygotowywałem sobie strategię na karne, ale żaden z zawodników nie uderzył tak, jak przewidywałem, że uderzy. Ostatni karny zawsze jest trudno strzelić. Podszedł do niego młody chłopak. Byłem jakoś dziwnie spokojny, że uda mi się go zatrzymać – stwierdził Wojciech Szczęsny.

W dzisiejszej kadrze narodowej nie ma piłkarzy Widzewa czy ŁKS. Związki z obu klubami ma natomiast trener Michał Probierz, który w Widzewie był piłkarzem i szkoleniowcem, a w ŁKS pełnił tylko rolę trenera.
Andrejs Cigaņiks z Widzewa Łódź zagrał w reprezentacji Łotwy w zremisowanym 1-1 (1-1) rozegranym na Cyprze meczu towarzyskim przeciwko drużynie Liechtensteinu. Spędził na murawie 90 minut. Otrzymał też żółtą kartkę.
Przed piłkarzami Widzewa bardzo ważne spotkanie z Koroną Kielce. Ten mecz rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 17.30 na stadionie przy al. Piłsudskiego.
W środę w godzinach wieczornych zaplanowano się spotkanie kibiców Widzewa z Rafałem Gikiewiczem. Spotkanie w oficjalnym sklepie klubu.
Spodziewano się rekordu frekwencji. Bramkarze Widzewa cieszyli się zawsze dużym zainteresowaniem. Jak Maciej Szczęsny, tata Wojciecha.
ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki