- Przyjechało do nas 30 dzieci z prowincji Ivate i Miyagi, czyli tych najbardziej dotkniętych rejonów Japonii - mówi Włodzimierz Kwieciński, prezes Polskiego Związku Karate Tradycyjnego, inicjator kolonii.
Do tej pory dzieci śpią tam w barakach lub szkołach przerobionych na noclegownie. Teraz mogą zaś choć na dwa tygodnie, bo tyle potrwają ich wakacje w Polsce, oderwać się od smutnej japońskiej rzeczywistości.
- Tu jest bardzo ładnie, podobnie jak w japońskich hotelach w pobliżu gorących źródeł - oznajmił 13-letni Yoji Onodera. - Polskie jedzenie jest nawet dobre, fajnie że możemy spróbować czegoś innego.
Pobyt małych Japończyków w Polsce to koszt ok. 400 tys. złotych. Przeszło 100 tys. zł kosztował sam przelot. Na dzieci czeka wiele atrakcji, m.in. wycieczka do Krakowa, a także do Warszawy, gdzie spotkają się z prezydentową Anną Komorowską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?