Kto chociaż raz w zwykły dzień przejeżdżał ósemką przez Bełchatów i Wieluń, ten może się domyślać, na jaką gehennę skazani są mieszkańcy obu miast. Kto dodatkowo musiał wjechać samochodem do jednego z tych miast i jeździć ulicami, ten wie, że są dni, kiedy ruch samochodowy zamienia się tam w kompletny bezruch. Jeśli ministerstwo dotrzyma słowa, w Wieluniu za kilka lat będzie lepiej, bo miasto ma dostać obwodnicę. Bełchatów może liczyć tylko na to, że po zakończeniu budowy nowej ósemki, przynajmniej część samochodów ominie miasto.
Rzecz wygląda jakby od początku III RP za planowanie polskiego systemu drogowego wzięli się amatorzy, żeby nie nazwać ich gorzej. Zaczęli od autostrad, których od ponad 20 lat nie potrafią dokończyć, zupełnie natomiast zaniedbali budowę obwodnic miast. Dotyczy to nie tylko Wielunia, Bełchatowa czy słynnych już Suwałk. Systemu obwodnic nie ma Łódź, Poznań, nawet Warszawa. Efekty widać gołym okiem: po Polsce jeździ się coraz trudniej i dłużej, gdyż podróżując z jednego końca kraju na drugi, kierowca niemal zawsze musi przejechać przez centra kilku lub kilkunastu miast. Mimo grubych miliardów wydanych na drogi, jazda po Polsce w coraz większym stopniu staje się wyczynem, a życie w miastach bez obwodnic gehenną.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?